Ludowa historia Polski (książka)

Z Literatura przedmiotu
(Przekierowano z Adam Leszczyński)
Skocz do: nawigacja, szukaj

Czasy staropolskie

  • Tomasz Kajetan Węgierski o niewolnictwie w kolonii francuskiej na Martynice[1]
  • Tomasz Kajetan Węgierski: "Niewolnik pewnego bednarza, wart 12 tys. franków – tyle, co sześciu nowo przywiezionych z Afryki – pewnego razu zamordował dwóch towarzyszy i przeciął sobie gardło. „Wyłącznie, aby zrobić psikusa swemu panu” – komentował Węgierski z niesmakiem"[2]
  • służalczość i brutalność stosunków społecznych w Polsce: "Fryzyjczyk zauważał, że stosunki społeczne w Rzeczypospolitej cechuje orientalna uniżoność wobec silnych, a pogarda i brutalność wobec słabych. Polaków charakteryzował w ten sposób: Na zręczności rozumu także im nie zbywa; są atoli lekkomyślni i zmienni i różnym rozpustom zbytecznie oddani. Gdzie mają w tym interes i są słabszymi, umieją postępować bardzo pokornie i układnie, gdzie zaś napotykają na słabą stronę i zapanują, stają się hardymi, zarozumiałymi i okrutnymi, tak że aut humiliter serviunt aut superbe dominantur, jak Liwiusz takie usposobienie opisuje"[3]
  • Wacław Potocki, Fraszka o chłopie złodzieju:
Długo chłop kradał pana, część go o to bito,
Część swoję kradzież musiał opłacać sowito.
Wlazł potem do komory i siedzącej kwoce,
Że więcej nie było, wziął kokosze owoce.
Kazał go pan obiesić, że wisi za jajca.
Nie masz się śmiać i dziwić, czemu winowajca?.[4]
  • Wacław Potocki: chłop ma „mocniejszą naturę” niż szlachcic, chłopska natura łatwiej niż szlachecka znosi ból i cierpienie[5]
  • Gostomski: "Kiedy kmieć się buntuje przeciw władzy, nie trzeba, a nawet nierozważne jest go od razu wieszać – twierdzi Gostomski. Można, podpowiada z doświadczenia, np. uszkodzić mu chałupę w zimie, żeby cierpiał z rodziną – jak pisał, w największy mróz"[6]
  • planowe ubóstwo chłopów: "Jeśli gromadzili bogactwo, to siłą rzeczy działo się to kosztem właściciela, który nie ściągnął z nich wszystkich nadwyżek: zamożność chłopska świadczyła o tym, że szlachcic nie eksploatuje swojego majątku w pełni."[7]
  • Stefan Inglot (1902–1994): Szlachta nie wyhodowała ani nowych odmian zbóż, ani nawet polskich ras koni, krów, świń czy owiec."głównie produkować wódkę, która przynosiła jej zawsze znaczny i pewny dochód”[8]
  • poezja ziemiańska XV w.: Satyra na leniwych chłopów[9]
  • poezja ziemiańska XVI w., parafraza Satyry: Opisanie przechernej i sztucznej natury chłopskiej przeciwko panom swoim[10]
  • Mikołaj Rej, chłop-zając: "Każdy z nich jest więc biedny i bezbronny, jest więc łatwą ofiarą wszystkich wyżej postawionych. Jak zając, może jednak uciec."
Zajączek jako kmiotek, iż ma kąsek mięsa,
Więc go goni, kto potka, choć nie krzyw ni kęsa.
Także ubogi kmiotek, drapie go, co żywo:
Daj panu czynsz, paniej gęś, staroście na piwo
A snadź by ich nie skubili, więcej by ich mieli,"[11]
  • Haur, ludzie luźni: "Gdy się to znajdzie, że jaki chłop będzie biegunem, drabem, bez osady i bez własnego swego pana, nie mając żadnego znajomego, o swojej osobie nie umie się słusznie wywieść, już takowy jest człowiek podejrzany i niepewny ptak, takowego trzeba mocno przytrzymać do którego tygodnia, sucho go wypuścić rzecz nie podobna, żeby czego gorszego kędy nie wyrządził i jakiej złości, oraz jeżeli gdzie w czym znacznym nie jest notatus, wywiedzieć się należy"[12]
  • Dezolacja dóbr: "„Dezolacja” dóbr – czyli ich opuszczenie przez chłopów – drastycznie obniżała ich wartość.[13]
  • wilkierz --- dokument regulujący wewnętrzny ustrój wsi[14]
  • gburowie?[15]
  • XVII w., anonimowe lamenty chłopskie:
Jam z rolej dawał księdzom dziesięcinę,
Sam głodem ginę.
Jam króla żywił z jego wszytkim dworem.
Rocznym poborem.
Jam pana żywił swym zagonem długiem.
Orałem pługiem.
Jam swoim chlebem żywił rzemieślnika,
Ba, i nędznika.
Jam opatrował swą pracą żebraki
I szkolne żaki,
Teraz sam siedzą jako we szpitalu
A w ciężkim żalu.[16]
  • Żeńcy Szymona Szymonowica (1558–1629)
    • utwór zaczyna się skargą dwóch chłopek
    • przemoc seksualna: „piękna panna” albo atrakcyjna wdowa ma być „upominkiem” dla nadzorcy:
Starosto, nie będziesz ty słoneczkiem na niebie!
Inakszy upominek chowamy dla ciebie:
Chowamy piękną pannę abo wdowę krasną.[17]
  • W archiwach zachował się ogromny zasób chłopskich skarg i suplik. Nieliczne zostały wydane, a jeszcze mniejsza część – wykorzystana przez badaczy jako źródła.[18]
  • supliki: "Ewolucja stylu tych dokumentów jest przy tym jednoznaczna: im bardziej zbliżamy się do XVIII w., tym ich język staje się bardziej uniżony i wylewny. Teksty z XVI w., a nawet z pierwszej połowy XVII w. często są pisane inaczej. Chłopi skarżą się na krzywdę, ale częściej zachowują przy tym godność. Można tę różnicę złożyć oczywiście na karb zmiennych literackich konwencji i być może będzie to w części zasadne. Ewolucja języka idzie jednak w parze z pogarszającą się sytuacją poddanych, która – zarówno pod względem ekonomicznym, jak i prawnym – osiągnie najniższy punkt w czasach saskich, czyli w pierwszej połowie XVIII stulecia."[19]
  • samobójstwa chłopskie: Wacława Potockiego.
"Niejeden się też wieśsi; woli na powrozie,
Niż mrzeć od bicia abo w gąsiorze na mrozie"[20]

Rosnąca niewola

  • XVIII w. - faktyczny handel chłopami: "Pomiędzy połową XVI w., kiedy chłop mógł jeszcze w pewnych sytuacjach oprotestować sprzedaż i uznać ją za krzywdę, a połową XVIII w., kiedy Andrzej Garczyński sprzedawał „młodziana Andrzeja”, dokonała się drastyczna degradacja faktycznego statusu prawnego chłopów poddanych."[21]
  • Grodzicki, Ludzie luźni: "Młodzi, silni parobcy, którzy nie mogą pracą obronić się od głodu, nie wstydzą się kija żebraczego, zbierają się razem i gromadzą, tak że jednej nocy w pewnej wsi znajdowało się aż do 80 ludzi młodych i starych; którzy w końcu, gdy przeciw temu dobrej policji i porządku się nie zastosuje, będą plądrować wsie i brać, co tylko znajdą, jako że stojąca przed nimi skrajna nędza do tego i innego zła przyczynę daje"[22]
  • Koncentracja kapitału w folwarkach: "ich [chłopów] sytuacja zaczęła się pogarszać pod koniec XVI w. Odbywało się to etapami, krok po kroku, wieś po wsi, nierównomiernie, ale w stały sposób: chłopskie gospodarstwa się kurczyły, co pozostawiało w rękach włościan coraz mniejszą nadwyżkę, którą mogli sprzedać lub zainwestować; folwarki rosły"[23]

Poddaństwo

  • poddaństwo, oddanie się w niewolę uwalniało od kary za gwałt i cudzołóstwo: pan ma moc wybaczania[24]
  • emerytura gospodarza - żebry: "Z poddaństwa zwalniano starych gospodarzy, którzy oddawali gospodarstwo dzieciom, a sami – z braku źródeł utrzymania – udawali się na żebry, podobnie jak i ludzi kalekich, umysłowo chorych i innych stanowiących bezproduktywne obciążenie dla majątku"[25]
  • szlachta zachowuje się jak współczesne korporacje: "Nie ma też nic zaskakującego w tym, że używała swojej władzy politycznej do powiększenia wpływów w podziale społecznych zasobów. Zaskakujące byłoby, gdyby tego nie robiła. Tak samo zachowują się w XXI w. wielkie korporacje oraz organizacje pracodawców prowadzące lobbing za korzystnymi dla siebie rozwiązaniami prawnymi i ustrojowymi."[26]
  • usprawiedliwienie szlachty, ogólne ubóstwo: "W sytuacji, w której o powiększeniu ogólnej sumy społecznego produktu trudno marzyć – pamiętajmy, że mówimy o świecie o zerowym lub bliskim zera wzroście – jedyną drogą do tego, aby posiąść więcej dóbr, pozostaje odebranie ich komuś innemu. Nie musi to oznaczać prostej grabieży. Można wycisnąć z poddanych większe daniny lub zmusić ich do większej ilości pracy na pańskim."[27]
  • Brak administracji publicznej w Polsce: "Administracja w nowoczesnym sensie tego słowa nie istniała. Jej zalążki pojawiły się dopiero pod koniec istnienia państwa, w końcu XVIII w., kiedy zachodnie monarchie absolutne (ale także i Rosja) miały już rozbudowane korpusy urzędnicze, z formalnymi regułami załatwiania spraw i awansów."[28]
  • Najem przymusowy: "najem przymusowy: szlachcic mógł nająć chłopów do pracy w folwarku za ustalone przez siebie stawki – niższe o połowę lub większe od stawek, których oczekiwałby na lokalnym rynku robotnik rolny niebędący poddanym"[29]
  • Lenistwo: "W XVIII w. obserwatorzy odnotowywali już często, że chłopi w Rzeczypospolitej pracują niedbale, ponieważ nie mają szans na spożywanie owoców swojej pracy."[30]
  • przymusowe zebrania sądu gromadzkiego, wydającego wyroki w imieniu pana: "Uczestnictwo w zebraniach gromady było przymusowe: zwoływał je zazwyczaj wójt, przesyłając specjalny znak (najczęściej kulę) do najbliższego sąsiada. Ów zaś był zobowiązany przesłać go do najbliższego domostwa – jeśli tego nie zrobił, musiał zapłacić karę za nieobecność nie tylko swoją, ale też sąsiadów, którzy się nie stawili."[31]
  • Z pańszczyzny skorzystał Zachód: "W praktyce więc to holenderscy kupcy przechwytywali dużą część dochodów wyciskanych z pracy poddanych szlacheckich, a Gdańsk odgrywał w tym procesie niesłychanie lukratywną rolę pośrednika – tak potężnego, że nawet magnaci obawiali się wejść z nim w konflikt"[32]
  • pogromy w Rzeczypospolitej, za Ostling: "W latach 1547–1787 na terenach Korony wysunięto przynajmniej 82 oficjalne oskarżenia o mordy rytualne, z powodu których co najmniej 76 Żydów zostało zamordowanych (lub zmarło w czasie tortur). Mniej więcej w tym samym czasie (1501–1776) w 867 procesach czarownic skazano na śmierć co najmniej 558 ofiar"[33]
  • Jak źle chłopom na Zachodzie: "Oto przykład: jedną z anegdot chętnie podawanych przez polskich autorów – można ją znaleźć m.in. u publicysty i historyka Aleksandra Świętochowskiego (1849–1938), ekonomisty Józefa Supińskiego (1804–1893) oraz historyka i historiozofa Feliksa Konecznego (1862–1949) – była opowieść o tym, jakoby książęta francuscy, kiedy zziębnięci wracali z polowania, ogrzewali nogi we wnętrznościach chłopów, którym rozpruwali brzuch."[34]
  • Poddaństwo a niewolnictwo: "Porównania losu poddanych we wschodniej Europie do niewolników na amerykańskich plantacjach pojawiały się w XVIII w. i wracają także dzisiaj, nie tylko w publicystyce, ale także w literaturze naukowej."[35]
  • apologia poddaństwa: "Poddaństwo, pisał ks. Grabowski, to naturalny stan ludzkości. Żony są poddane mężom, a słudzy panom „prawem boskim i z ludzkiej ustawy”"[36]
  • Łukasz Gołębiowski, ojciec etnografii polskiej - apologia pańszczyzny[37]
  • Stanisław Leszczyński, Głos wolny wolność ubezpieczający: "(…) mało na tem, że chłopem jak bydlęciem pracujemy, ale co większa i niechrześcijańska, że często za psa albo szkapę chłopa poddanego przedajemy. Gorszy się cały świat z tak bezbożnego prawa, które oszacowało życie ludzkie, sto grzywien nakazując szlachcicowi kary, kiedy chłopa zabije (…) Nie wiem, jakiem sumnienem w państwie chrześciańskiem lud pospolity traktujemy jako niewolników, nie kontentując się tem, że są poddani, co jest rzecz słyszna, będąc bez wątpienia obligowani do pewnych powinności; ale non sequitur inde , żeby byli niewolnikami, jako są, z tą tylko dyferencyją, że kajdanów nie noszą"[38]
  • Stanisław Leszczyński, cd. przyczyny braku przemysłu: "dlatego też nie mamy ani manufaktur bogacących państwo, ani rzemiosł rozmaitych do powszechnego zażywania i wygody życia; trzeba to wszystko z cudzych krajów"[39]
  • Józef Wybicki, Listy patriotyczne, 1775, odmawia chłopom praw politycznych i ziemi: "Kto by chciał u nas na taką wolność chłopów puścić, ja pierwszy najnieszczęśliwsze z tego wystawiłbym skutki”"[40]
  • Ignacy Krasicki, Pan Podstoli: "potępiał hipokryzję właścicieli, którzy pod wpływem ideałów oświeceniowych są skłonni uznać poddanych za ludzi – ale się z chłopem w praktyce „jak z bydlęciem” obchodzą 906 . O projektach zniesienia poddaństwa – albo „niewoli chłopskiej”, jak ją wprost nazywał – nie miał nic do powiedzenia. Przyjdzie na nie czas – zapewniał ksiądz biskup. Kiedy? Nie wiadomo."[41]
  • suplika torczyńska: chłopi grożą""[42]
  • ideały demokratyczne z USA: "Sam Tadeusz Kościuszko (1746–1817) przesiąkł demokratycznymi ideałami w czasie wojny o wyzwolenie Ameryki."[43]

Stereotypy

  • Stereotypy: "Kosynierzy okazali się użytecznymi żołnierzami, którzy wnosili do walki chłopską zawziętość i bezwzględność."[44]
  • Wolność dla chłopa niebezpieczna: "Wolność osobista dla chłopa była trudno osiągalna i wiązała się z wielkim ryzykiem, nie przynosząc często istotnych materialnych korzyści."[45]

Obuch

  • Obuch : "Obuch – używana wówczas powszechnie na terenach Rzeczypospolitej broń, na mniej więcej metrowym drzewcu, przypominająca skrzyżowanie młota (po jednej stronie) z ostrzem – była bardzo niebezpieczna i zadawała często obrażenia poważniejsze niż szabla, bowiem nie tylko cięła, ale też miażdżyła i łamała kości."[46]
  • Jędrzej Kitowicz o obuchu: "Straszne to było narzędzie w ręku Polaka, ile podówczas, gdzie panował humor do zwad i bitwów skłonny. Szablą jeden drugiemu obciął rękę, wyciąć gębę, zranił głowę, krew zatem dobyta z adwersarza tamowała zawziętość. Obuchem zaś zadał ranę często śmiertelną, nie widząc krwi; i dlatego nie widząc jej nie zaraz się upamiętał, waląc raz na raz i nie obrażając skóry łamał żebra i gruchotał kości. Szlachta chodząca z tymi obuchami najwięcej odbierała nimi zdrowie swoim poddanym, a często i życie"[47]

Warunki życia społecznego

  • Kradzieże: "pańskie okradano notorycznie, bo drewno na budulec i opał było po prostu bardzo potrzebne."[48]
  • bogatsze rodziny liczniejsze: "liczba mieszkańców gospodarstw pełnorolnych liczyła średnio 7,9 osoby; niepełnorolnych – tylko 4,2 osoby"[49]
  • demografia, gorsza pozycja kobiet, na podstawie M. Kopczyńskiego: "Niedożywienie i złe warunki życia ograniczały płodność – podobnie jak fakt, że w związki małżeńskie wstępowano stosunkowo późno . W XVIII w. mężczyźni w Wielkopolsce żenili się w wieku 25–29 lat; podobnie było także w Warszawie i w kilku innych przebadanych regionach kraju 612 . Kobiety wychodziły za mąż wcześniej, ale też nie bardzo wcześnie: zwykle pomiędzy 20 a 25 rokiem życia 613 . Bardzo często również wchodziły w związki ze znacznie starszymi mężczyznami: na Kujawach w połowie XVII w. w ponad jednej piątej małżeństw mężczyzna był starszy o więcej niż 10 lat 614 . Wdowieństwo i kolejne małżeństwa stanowiły codzienność: na Kujawach 38 proc. wszystkich małżeństw stanowiły kolejne związki 615 . W przypadku kobiet pozostawały one ściśle związane z płodnością: kobiety owdowiałe po 40. roku życia rzadko zawierały już kolejne małżeństwo (tylko jedna piąta z nich, według badań dotyczących Kielecczyzny w XVIII w.)"[50]
  • niska pozycja kobiety: "Pozycja kobiety w gromadzie była wyraźnie niższa niż mężczyzny: np. w sądzie musiała stawać w towarzystwie męża lub najbliższego krewnego, jeżeli męża nie było, ewentualnie wyznaczonego przez sąd opiekuna."[51]
  • niska pozycja seniorów: "Starcom wypadało okazywać szacunek, ale nie wahano się wyrzucać ich z domu, kiedy stawali się bezproduktywni – i nikogo to nie oburzało 618 . Liczył się tylko ten, kto pracował, a rodzice i dziadkowie pozostawali pełnowartościowymi członkami społeczności do momentu, w którym"[52]
  • przemoc domowa akceptowana: "Bicie żon przez mężów uważano za normalne, a społeczność nie traktowała tego jako czegoś nagannego – o ile pozostawało „umiarkowane” (a więc nie było umyślnym znęcaniem się) oraz zdaniem wspólnoty było uzasadnione złym zachowaniem albo zaniedbywaniem domowych obowiązków. Wątek przemocy małżeńskiej pojawia się w procesach o czary: oskarżone o nie kobiety często zeznają, że odwołały się do magii, żeby się zemścić na sprawcy"[53]
  • Przemoc: "Jak dużo było przemocy w życiu codziennym w dawnej Polsce? Wiemy że była uznawana za normalną i akceptowaną (do pewnych, luźno zakreślonych granic) w stosunkach rodzinnych. Wiemy, że pan i dworscy urzędnicy mogli bić poddanych – i to również było normalne. Uderzyć chłopa mógł także ksiądz"[54]
  • Wzajemne bicie chłopów: "Zwyczaj nakazywał odpowiedź: za pobitych własnych chłopów bito więc chłopów cudzych."[55]

Hierarchiczność polskiego społeczeństwa

  • Polska=szlachta, 1661, anonimowa broszura polityczna: "Cóż jest Rzplta? Są szlachta wszyscy zebrani do kupy, czyniący z siebie stan senatorski i rycerski pod dyrekcyją króla poddani"[56]
  • Andrzej Frycz Modzelewski, O naprawie Rzeczypospolitej (1551): "Żadna nie ma bydź różność między ojcem – pisał – a między dobrym panem”"[57]
  • w Bawarii szlachcic prosi chłopa o nocleg, w Rzeczpospolitej żąda"[58]
  • Jan Andrzej Krasiński, pochwała szlachty: "W Polsce nic nie ma świetniejszego i zaszczytniejszego nad szlachectwo"[59]
  • ks. Jan Chądzyński (1600–1666) przyznaje, że w innych krajach byłoby chłopom lepiej: "Chłopi mało by stracili i podobno by lepszych panów dostali i niewoli, w której są, pozbyli, gdyby pod insze państwo, w którym lepiej sporządzona sprawiedliwość, podpadli"[60]
  • II Rzeczpospolita: obietnice reformy rolnej w obliczu inwazji armii bolszewickiej w większości niezrealizowane[61]

Powstania chłopskie

  • Brak wielkiego powstania ludowego w dziejach Polski?: "Nie było w średniowiecznej Polsce żakerii (Francja, 1358) czy powstania Wata Tylera (Anglia, 1381). W czasach nowożytnych wielkie bunty wybuchały w sąsiednich Niemczech (1524–1526), na Węgrzech (1431, 1514) czy wreszcie w Rosji (1606–1607, 1667–1671, 1707–1708, 1773–1775). Ci sami autorzy zapominają jednak, że wielkie powstanie ludowe 1038 r. – o którym ze względu na brak źródeł wiemy bardzo niewiele – stanowiło jeden z fundacyjnych aktów polskiej państwowości. Było też najpoważniejszą dla niej próbą: pokazem siły ludowej wobec elit. W XIX i XX w. zaś nacjonalistycznie nastawione dziejopisarstwo dokonało dużych wysiłków, aby z buntów o wyraźnej wymowie społecznej – takiej jak powstanie Chmielnickiego na Ukrainie (1648–1654) – uczynić przede wszystkim konflikt o charakterze narodowościowym."[62]
  • Ukrywanie buntów chłopskich : "docenić tę konstrukcję intelektualną: najpierw konflikty społeczne albo wymazujemy z literatury (bo też pisze się o nich, jak zaraz zobaczymy, niewiele także wówczas, kiedy źródła są bogatsze, jak w przypadku buntów z XIX czy XX w.), albo przedstawiamy je jako walki na tle narodowościowym. Później uznajemy efekt tych zabiegów za dowód, że w Polsce protestów chłopskich nie było dużo. Wniosek kolejny: skoro chłopi się nie buntowali, to nie mogli cierpieć tak bardzo, jak można wnosić z zachowanych źródeł."[63]
  • Sposób pisania o buntach: "Cała historia buntu w jednym zdaniu. Chłopi, obciążeni utrzymaniem wojska – jak wiemy, był to bardzo dotkliwy ciężar – nie chcieli go wpuścić do wsi. W zamian ich „nasieczono i nabito”. Warto przy tym zwrócić uwagę na podejście pamiętnikarza do sprawy: poświęca jej mniej uwagi niż opisowi wesela, które zaczęło się parę dni wcześniej."[64]
  • Bunt Aleksandra Kostki-Napierskiego na Podkarpaciu (1651): "Napierski zajął na krótko zamek w Czorsztynie, ale rebelia została szybko stłumiona, a sam przywódca po torturach wbity na pal. (...) Napierski odwoływał się, wzorem innych buntowników, do królewskiego autorytetu, co miało dodać legitymizacji jego ruchowi."[65]
  • wbicie na pal, Jędrzej Kitowicz: "Jędrzej Kitowicz, opisał jej wykonanie ze szczegółami i wyraźną satysfakcją. (…) obnażonego hajdamakę położyli na ziemi na brzuch; mistrz albo który chłop sprawny do egzekucji użyty naciął mu toporkiem kupra, zacierany pal ostro z jednego końca wetchnął w tę jamę, którą gnój wychodzi z człowieka, założył do nóg parę wołów w jarzmie i tak z wolna wciągał hajdamakę na pal, rychtując go, aby szedł prosto."[66]
  • wbijanie na pal nie takie straszne: "To tak okrutne morderstwo bynajmniej hajdamaków nie uśmierzało; mieli sobie za jakiś heroizm skonać na palu. Kiedy się w kompanii przy gorzałce jeden z drugim kamracił, życzył mu […]: „Bogdajbyś ze mną na jednym palu sterczał”. Bywali drudzy tak zatwardziałego serca, że miasto jęczenia w bólu wołali na dyrygującego zaciąganiem na pal: „Krywo idet (…)”, jakby bólu żadnego nie czuł albo jakby go tylko kto w ciasny bot obuwał"[67]

Zabory

  • Zabory to polepszenie losu chłopów: "Administracja państwowa jako czynnik realnie ograniczający samowolę właścicieli pojawia się naprawdę dopiero wraz z zaborami, chociaż pierwsze nieśmiałe próby jej budowy podejmowano jeszcze w ostatnich latach istnienia Rzeczypospolitej."[68]
  • Zalety zaborów: "W praktyce więc państwo zaczęło ingerować w społeczne relacje władzy dopiero w czasach zaborów: wraz z nimi pojawiły się sądy, do których mógł pójść chłop czy urzędnik interweniujący w jego sprawie – oraz państwowy poborca podatków jako częsty gość"[69]
  • Odejście od wyzysku dzięki zaborcom: "Formalny demontaż systemu pracy przymusowej, na którym się opierała, zajął stulecie (i jemu zostanie poświęcony następny rozdział tej książki). Został on rozmontowany krok po kroku, kawałek po kawałku, w dużym stopniu rękami państw zaborczych, przy wytrwałym i konsekwentnym oporze dużej części polskiego ziemiaństwa, które wykorzystywało każdą możliwość – legalną i nielegalną – aby do tego nie dopuścić"[70]

Zniesienie pańszczyzny

  • Pojawienie się państwa dzięki zaborcom: "O ile w czasach przedrozbiorowych nadwyżkę wyprodukowaną przez chłopa – ponad to, co potrzebne było do biologicznego przetrwania – przejmował właściciel dóbr (a w części Kościół), Rzeczpospolita była zaś w tym podziale praktycznie nieobecna, o tyle po rozbiorach na scenie pojawia się nowy aktor: nowoczesne państwo."[71]
  • Zniesienie pańszczyzny w Austrii: "Cesarz Józef II próbował także przenieść przymusowo wszystkich chłopów na czynsz, ale przyniosło to ogromne straty właścicielom ziemskim; pod ich presją zarządzenie zostało odwołane po kilku miesiącach, tuż po śmierci monarchy w 1790 r."[72]
  • formalne nadanie wolności chłopom niewiele zmieniło: "przedrozbiorowymi. Ziemiańskie elity nigdy nie mogły się zresztą w praktyce pogodzić z konsekwencjami zmian prawnych, które zrównywały obywatelski status chłopów, mieszczan i szlachty. Kontestowały też te zmiany na każdym kroku, korzystając ze swojej politycznej władzy. Próba egzekwowania swoich praw napotykała na opór instytucji – przy czym trudniejszym przeciwnikiem okazywało się często państwo własne (jeśli uznamy za takie Księstwo Warszawskie i Królestwo Polskie) od zaborczego."[73]
  • w Rosji chłopom było gorzej: "W Rosji chłopom nie przysługiwała nawet tak wątpliwa ochrona, jaką cieszyli się „obywatele” Królestwa, a sam Aleksander był pomysłodawcą okrutnego systemu rosyjskich osad wojskowych, które łączyły poddaństwo z wojskową dyscypliną."[74]
  • Konstytucja 3 maja utrzymywała poddaństwo.[75]
  • Napoleon dyktuje konstytucję: "Według relacji Wybickiego Napoleon zapowiedział Polakom „zniosę u was naprzód poddaństwo” i podyktował – zupełnie dosłownie – konstytucję Księstwa Warszawskiego."[…] dyktował ją prędko, chodząc po pokoju, a książę Bassano ledwo ją zdążył pisać przez abrewiacje i to prawie na kolanie… Do nas tylko się obracał niekiedy i pytał, czyśmy kontenci, mogąc być pewnym stosownej dla jego woli odpowiedzi" (...) "Zniosłem odwieczne poddaństwo w Polsce i to mych zwycięstw laur dla mnie najmilszy"[76]
  • wycofywanie reform napoleońskich, bo poddaństwo należy do charakteru narodowego Polaków: "Po upadku w Księstwie rządów napoleońskich w 1814 r. elity zaczęły systematycznie i krok po kroku demontować najbardziej demokratyczne elementy ustawodawstwa z czasów Napoleona – w tym zwłaszcza te, które osłabiały władzę dziedzica nad chłopami. Argumentowano, że Polska jest innym krajem niż Francja i że prawo cywilne powinno odpowiadać lokalnym tradycjom oraz „narodowemu charakterowi”"[77]
  • Zniesienie poddaństwa bez nadania ziemi prze Fryderyka Augusta I z 1807: "Jeśli wierzyć relacjom współczesnych, tysiące chłopów opuściło wówczas wsie i zmieniło się we włóczęgów i tułaczy, co konserwatystom dostarczało argumentów na rzecz tezy, że pochopne i zbyt daleko idące reformy przynoszą fatalne rezultaty."[78]
  • Po zniesieniu pańszczyzny było jeszcze gorzej: "Ciężar wolności bywał więc bardzo trudny. Owa „upragniona wolność” – dodawał Skarbek – „stała się źródłem ich ubóstwa i demoralizacyi”, którą jego zdaniem właśnie „swoboda konstytucyjna” utworzyła (a nie szlachta i zniszczenia wojenne). Być może, o czym już nie wspominał, równie ważnym powodem była polityka samych dziedziców, którzy powszechnie korzystali z okazji, aby odebrać byłym już poddanym dostęp do lasów i pastwisk, stanowiących własność dziedzica, a do których mieli chłopi dostęp według tradycyjnych stosunków pańszczyźnianych. Wyzwolony chłop musiał więc zawrzeć z właścicielem umowę, której nie mógł wyegzekwować (ponieważ nie miał gdzie). Tracił nawet te względne korzyści, które dawało mu poddaństwo, a powinności musiał odrabiać bardzo często te same. Dziedzic mógł też łatwo usunąć chłopów z lepszych gruntów i wcielić je do folwarku; wszystkie one należały przecież do niego. Chłop zyskiwał teoretyczne prawo do posiadania ziemi, ale minęły długie lata, zanim szlachta przyjęła to do wiadomości. W 1814 r. w rządowej ankiecie dotyczącej położenia włościan szlachta odmówiła im prawa własności ziemi, a nawet dzierżawy, traktując relację chłopa z dworem jako „stosunek sługi do pana, który pracę jego w gruncie wynagrodził”. Sam rząd Królestwa Polskiego w 1816 r. uznał ich za „jedynie doczesnych dzierżawców”."[79]
  • Walerian Stroynowski, Ekonomika powszechna: "utożsamiał nadanie własności chłopom z odebraniem jej prawowitym właścicielom, co gwałciło, jak pisał, porządek prawa i natury. „Ten podział zniszczyłby prawo własności, byłby sam z siebie najniesprawiedliwszy”"[80]
  • Walerian Stroynowski, Ekonomika powszechna: "Są iednak mniemani filozofowie (bo trzeba ich mniemanemi nazwać, ieżeli filozofia ma oznaczać mądrość, a oni przeciwko prostemu rozsądkowi piszą), którzy zazdroszcząc własności ziemi, gdy iey sami nie maią, krzyczą na iey właścicieli, iak gdyby ci byli iey uzurpatorami, czyli przemocnemi przywłaszczycielami. Niby to miłośnicy ludu, obrażeni są zbytnią nierównością majątków, których iednak podzielić ani utrzymać w równości niemaią nawet w swey imaginacyi sposobu. Siedząc przecież sami po miastach i utrzymując się z zarobków pism swoich albo pensyi i iak w mieście zwyczaynie maiąc wiele przed oczami ubóstwa, nie maią tey ludzkości, aby biednego zapomagać. (…) Czemuż sami z siebie w tym nie dadzą przykładu, aby się dzielili tem, czego maią więcey niż cierpiący niedostatek? Każdy tam musi zarabiać i ubogi szanuie własność bogatego, który płaci iego zarobek: bo stąd tenże ubogi robotnik ma sposób utrzymania siebie 1028"[81]
  • Zniesienie pańszczyzny bez własności chłopów: "Jeszcze w czerwcu 1830 r. uchwalono prawo, systematycznie ograniczające uprawnienia chłopów do serwitutów, czyli do korzystania z tradycją zagwarantowanych, często od stuleci, praw do pastwisk czy wyrębu drewna z lasów – uznając tylko te nieliczne, które zostały potwierdzone umową. Za wszystko to należało teraz płacić."[82]

Paternalizm wobec chłopów

  • Egzotyzacja chłopa - Jana Ludwik Żukowski (1795–1831), O pańszczyźnie: "Prostota, czerstwość, siła i męstwo jawnie malują się w łagodnem a razem poważnem toczeniu oka; pogoda czoła zwykle wysokiego i umiarkowany uśmiech, jak przystoją twarzy obszernej; tak odkrywają średnie namiętności i proste, otwarte serce; z drugiej strony jasny błękit źrenicy, jak tło kryształu wszystkie zmiany uczuć jawnie odbija, wszystkie natchnienia duszy, wszystkie wzruszenia serca, szybem błyskawicy maluje. (…) Z promiennych oczu naszych włościan widać jawnie spokojność prostego umysłu a razem pewny dowód rezygnacji duszy; to ona sprawia, że tak łatwo przechodzą z najcięższej pracy do zabaw, z trosk i cierpienia do tańców i wesela"[83]
  • paternalizm: "chłop nie dojrzał do korzystania z własności (...) Lud wiejski trzeba najpierw ukształcić i wychować – twierdzili przeciwnicy uwłaszczenia."[84]
  • Argumenty przeciwko zniesieniu pańszczyzny: "nie można uchwalić uwłaszczenia tylko w dobrach narodowych, bowiem wówczas chłopi z majątków prywatnych będą tam uciekać."[85]
  • bunt chłopski przeciw Polsce: "18 maja pod Olkuszem doszło do buntu: dezerterzy napadli na rządowych egzekutorów (którzy mieli ściągnąć kary od rodzin ukrywających się zbiegów z wojska), pobili i zabrali do karczmy, gdzie pili do rana, a potem wyruszyli w drogę, zbierając do buntu chłopów z okolicznych wsi. Bito urzędników państwowych, zabierano wozy z drogi; tłum, liczący już kilkuset buntowników, zamierzając palić dwory. „Hura, Polska w skórę wzięła” – mieli wykrzykiwać podczas rabowania mieszkania dzierżawcy jednego z majątków 1052"[86]
  • argumenty przeciw wspieraniu chłopów przez państwo: "Lokalni urzędnicy jednak nie pochwalali udzielenia im zapomogi ze środków rządowych. Uważali, że wsparcie w nędzy mogłoby wieśniaków zdemoralizować. „Mogłoby dać otuchę spuszczenia się na pomoc rządu i rozwolnienia osobistej staranności o utrzymanie życia zarobkiem i pracą”"[87]
  • strajki tłumione przez policję: "Interweniowała policja, która postraszyła robotników. Usłyszeli od niej, że w Polsce strajk uważa się za „bunt”, za który grożą surowe kary. Przywódców aresztowano. Ta brutalna taktyka zadziałała i strajkujący szybko zgodzili się podjąć pracę na dotychczasowych złych warunkach; o żadnym powrocie do Saksonii już mowy nie było."[88]
  • Warszawa wywrotowa: "Warszawa stanowiła rozsadnik wywrotowych zagranicznych idei, rozpusty i bezbożnictwa. Uważano ją za miejsce, w którym stronnictwo królewskie knuło nieustannie plany zamachu na wolność i własność szlachecką."[89]
  • Żydzi kozioł ofiarny pańszczyzny: "Już w prowadzonych w czasach Sejmu Wielkiego dyskusjach nad opłakanym położeniem ludu Żydzi szybko stali się kozłem ofiarnym: zdaniem wielu publicystów to nie szlachta, ale oni byli odpowiedzialni za chłopską nędzę"[90]
  • Historycy zapomnieli o pańszczyźnie: "Interesujące, że cała sfera relacji społecznych na wsi uległa właściwie wymazaniu w pamięci społecznej Polski po 1989 r., w państwowej polityce historycznej, a także w literaturze naukowej, w której pojawiała się sporadycznie – od lat 80. XX w. zawodowi historycy polscy zajmują się nią niesłychanie rzadko"[91]
  • artykuł pt. "Machina do bicia chłopów", "Wiadomości Brukowe", 1817: "Łagodna namowa i przekonanie rozumne nie ma władzy nad pojęciem chłopa. Bić go potrzeba, żeby uczuł; bić do półśmierci, żeby naprowadzić na drogę kierującej nim woli; bić ustawicznie, żeby mieć zeń cokolwiek użytecznego; bić, bić i bić bez końca, ażeby pamiętał o sobie, o żonie, o dzieciach. Samo nawet bicie jak słabe na nim sprawia skutki! Uderz psa i każ leżeć: leży i wdzięcznie się łaszczy; każ szczekać, kąsać, warować: wnet czyni, co mu każą, a czyni z powolnością i – przywiązania do pana nie traci 1149"[92]
  • bicie jest uciążliwe na dłuższą metę: "Autor projektował więc machinę do bicia i wyliczał, o ile można zaoszczędzić jęków czy niepożądanych „czułości” na jej stosowaniu. Ogłaszał także subskrypcję na machinę wśród okolicznych właścicieli ziemskich."[93]
  • nieudolna agitacja chłopów przez demokratów: "Jeden z tych Panów, lecz nie wiem który, powiedział do chłopów: „nie wstydajcie się i tańcujcie z nami razem, bo chociaż my Panami, to wszyscy sobie równi jesteśmy”. Ci panowie ciężko sobie posiadali i mnie do siebie wołali; ja musiałam sobie usiąść koło Pana (…) na jednym długim krześle (kanapie), na którym my cztery osoby razem się umieściły. Dawali mi wódki pić i kazali się całować w twarz, ja więc każdego z nich pocałowała, a może po dwa razy. Potem znowu kazali mi tańczyć. (…) dali mi parę razy po cwancygerze i po półcwancygerze [drobna moneta] i p. Marian (…) dwa lub trzy razy dudki rozsypał po ziemi i kazał mi, żebym sobie te pieniądze zebrała, co ja także uczyniła"[94]
  • chłopi w oczach ziemian jak czarni w W pustyni i w puszczy, pozbawianie podmiotowości: "Nigdy włościan polski lubo jest chytry, nie jest tak złym i grabież czym, gdyby go do tego nie naprowadzono."[95]

Wiek XIX. Kapitalizm po polsku

  • Kapitalizm po polsku: "Warunki zatrudnienia prowokowały nadużycia. Robotnicy po przybyciu na miejsce oddawali swoje dokumenty władzom, które miały je zwrócić dopiero po przepracowaniu całego okresu ustalonego z pracodawcą. W ten sposób byli oni całkowicie w jego ręku, a „enteprener” mógł bezkarnie oszczędzać na ich mieszkaniu i wyżywieniu. Wedle urzędowego raportu szefowie wstrzymywali zapłatę zarobków. Karali też robotników za wymyślone przewinienia, morząc głodem i bijąc. Chorzy i maltretowani przez nadzorców robotnicy nie otrzymywali żadnej opieki lekarskiej. Wmawiano im w dodatku, że są u pracodawcy zadłużeni – co pozwalało nie płacić wynagrodzeń w ogóle – oraz uniemożliwiano składanie skarg."[96]
  • Kapitalizm po polsku, próba wprowadzenia praw pracowniczych: "Projekt zakładał nadzór władz nad umowami z „robotnikami niemiejscowymi”, czyli sprowadzonymi z innej guberni, dawał urzędnikom możliwość interwencji, jeśli uznaliby, że umowa nie gwarantuje robotnikom wynagrodzenia i opieki lekarskiej, oraz ograniczał dzień pracy do 11 godzin. Ustalał także normy wyżywienia i umożliwiał administracji wgląd w warunki płacy oraz dostarczanie żywności drogą „egzekucji administracyjnej”, jeśli przedsiębiorca jej nie zapewniał. Urzędnicy precyzowali: Żywność podzieloną być powinna na trzy części, to jest: śniadanie, obiad i wieczerzę. Dziennie najmniej chleba funtów dwa, gotowanej strawy z krupów, kartofli, kapusty i lub innej jarzyny po kwart dwie, mięsa lub okrasy pół funta, soli dwa łuty – i to wszystko w zdrowych, czystych i pożywnych artykułach. Projekt upadł"[97]
  • brak praw pracowniczych: "Urzędnicy stwierdzili, że robotników nie należy uważać „za jakiś rodzaj korporacji, której by członkowie mieli jeden i ten sam wspólny interes”, że zapewnienie robotnikom opieki lekarskiej będzie zbyt uciążliwe dla przedsiębiorców, a wreszcie – że rząd, który zleca wiele robót, będzie musiał za nie zbyt dużo płacić, jeżeli robotników będzie się lepiej traktować (a wtedy ich praca stanie się droższa)1211. Ostatecznie przyjęto bardzo ogólnikowy przepis, który nakazywał tylko „dozór” administracji przy robotach oraz polecał urzędnikom, aby „co dni 15 donosili swej władzy przełożonej o wszelkich pokrzywdzeniach, jakieby względem robotników zaszły”"[98]
  • prawa pracownicze: "Dopiero w 1882 r. w Rosji zakazano zatrudniania dzieci poniżej 12. roku życia. W 1885 r. rząd zabronił pracy kobiet pod ziemią, a w 1886 r. nakazano zawieranie umów pracy, zasadę dwutygodniowego wypowiedzenia, obowiązek wywieszania regulaminów fabrycznych oraz wydawanie robotnikom książeczek pracy. Maksymalny czas pracy ograniczono dopiero w 1897 r., ustanawiając jego długość na 11,5 godziny 1224 . Ubezpieczenia od nieszczęśliwych wypadków oraz pierwsze próby organizowania systemu emerytalnego zaczęto wprowadzać dopiero w ostatnich kilkunastu latach poprzedzających pierwszą wojnę. Strajki były nielegalne"[99]
  • Polska na tle Europy w prawach pracownika: "Słabość zarówno samego prawa pracy, jak i instytucji, które miały je egzekwować, okazała się stałą cechą polskiego życia gospodarczego – bardzo podobne problemy miały II RP, PRL i III RP. W praktyce robotnicy Królestwa pracowali codziennie o 1–1,5 godziny dłużej niż robotnicy z zagłębia Ruhry i krajów zachodniej Europy, zarabiając od nich wyraźnie mniej. Im dalej na wschód, tym płace były niższe. Zaraz za granicą dzielącą niemiecki Śląsk od Zagłębia płace robotnicze były niższe."[100]
  • kary cielesne w fabryce: "Wymuszanie posłuszeństwa w fabryce biciem, formalnie nielegalne, wychodziło z użycia dopiero pod koniec XIX w. Później jednak często stosowano kary pieniężne lub areszt za pośrednictwem władz gminnych 1229 . Na pruskim Śląsku karę chłosty zniesiono oficjalnie w połowie XIX w., ale bicie robotników było nadal powszechnie przyjęte na początku następnego stulecia. Jeszcze w 1910 r. sztygar kopalni „Waleska” policzkował robotników w obecności zwiedzających kopalnię zagranicznych gości 1230 . W Królestwie jednak bicie już wówczas zdarzało się rzadko, a nadzorca, który uderzył robotnika, często przepraszał go i próbował wynagrodzić za krzywdę – być może także z powodu lęku o swoje bezpieczeństwo"[101]
  • wypadki w pracy: "zdarzało się np. że kilkunastoletni chłopcy wysłani do czyszczenia kotłów parowych od wewnątrz gotowali się żywcem, ponieważ majster przez nieuwagę wpuścił do środka gorącą parę"[102]
  • wypadki w pracy: "Do 1904 r. w Królestwie to robotnik musiał udowodnić w sądzie, że do tragedii doszło z winy pracodawcy, co znakomicie utrudniało dochodzenie roszczeń (zmiana prawa wywołała trzykrotny wzrost wypadków notowanych w statystykach; wcześniej po prostu rzadko je zgłaszano, ponieważ nie było po co)"[103]
  • kobiety: "płace kobiet były wyraźnie niższe, wynosiły od połowy do dwóch trzecich zarobków mężczyzn"[104]
  • zaleganie z wypłatami: "Przemysłowcy powszechnie uważali, że można zapłacić robotnikowi dopiero z dochodu, który przyniesie przedsiębiorstwu ich praca"[105]
  • im dalej na Wschód, tym wyższe ceny i gorsze warunki pracy: "Ceny wielu towarów w Królestwie, o czym warto wspomnieć, były przy tym znacznie wyższe niż w Niemczech z powodu ceł chroniących rodzimą produkcję. Tylko żywność była o wiele tańsza. W 1895 r. mieszkaniec Królestwa płacił siedem razy (!) więcej niż lepiej od niego zarabiający Niemiec za tytoń i papier, czterokrotnie więcej za wyroby z bawełny, a dwa razy więcej za płótno i węgiel. (O kosztach i dostępności mieszkań powiemy za chwilę.) Płace w Królestwie i tak były przy tym znacznie wyższe od płac w głębi Rosji: w latach 90. średnia płaca robotnika w przemyśle tkackim w Królestwie wynosiła 20 rubli (w Moskwie 15), a robotnicy 15 rubli (w Moskwie niecałe dziewięć). Im dalej od Zachodu, w stronę peryferii, tym płace były niższe, dzień roboczy dłuższy, warunki mieszkaniowe gorsze, a płaca kobiet w gorszej relacji do płacy mężczyzn."[106]
  • zabór rosyjski, protest przestępstwem: "policja mogła stwierdzić, że nadużycia zostały popełnione przez pracodawców, ale karani byli niemal zawsze robotnicy – za protest."[107]
  • rząd za kapitalistami: "Rządzący bronili interesów kapitału, co nie przeszkadzało przemysłowcom narzekać i uważać, że administracja postępuje z protestującymi zbyt łagodnie, a na policję nie można liczyć."[108]
  • Izrael Poznański, polscy robotnicy się nie buntują: "Co się tyczy stosunków klasy robotniczej do pracodawcy albo pracy do kapitału, korzystną będzie uwaga, że wypadki zmów, wywierające tak zgubny wpływ na warunki społeczno-ekonomiczne krajów i tak często mające miejsce za granicą, w Polsce prawie nie są znane w okręgach przemysłowych."[109]
  • Kobiety zastraszane przez pracodawców, ojców i mężów, szpularki z Żyrardowa, 1883: "Taktyka nadzoru, polegająca na zastraszaniu poszczególnych kobiet – z udziałem ich mężów i ojców, których sprowadzono do fabryki na rozmowy z niepokornymi – tylko prowokowała pracowników. Z dnia na dzień strajkowała coraz większa część załogi. Do"[110]
  • Łódź, 1892, robotnicy biją żydowskich właścicieli: "Następnego dnia, jadąc powozem, wpadł jednak na grupę bijących Żydów robotników, którzy wyciągnęli go na ulicę i poturbowali kijami. Pobito także Ignacego Poznańskiego. Być może strach przekonał w końcu fabrykantów do ustępstw"[111]
  • Łódź, 1892, pogrom Żydów w czasie strajków robotniczych: "Nadciągnęli bałuciarze i poczęła się gorąca walka, w której niejednego Żyda zabito na śmierć, w której niejeden też chrześcijanin, wciągnięty w bramę przez Żydów, utracił życie. Żydzi prócz tego strzelali z okien z rewolwerów, leli wrzącą wodę i rzucali na głowy przechodniów kamieniami (…)"[112]
  • Mieszkania w Warszawie droższe niż na Zachodzie: "Mieszkania w Warszawie dostępne dla ludzi niezamożnych, którzy zarabiali dużo mniej od londyńczyków, paryżan czy berlińczyków, były także wyraźnie droższe niż w wielkich miastach Zachodu. W 1882 r. warszawiak płacił średnio rocznie 100 rubli za jedną izbę; londyńczyk – równowartość 48 rubli, paryżanin – 75 rubli, a berlińczyk niemal tyle samo. Standard mieszkań na Zachodzie był przy tym wyraźnie wyższy"[113]
  • wysoka stopa zwrotu z nieruchomości w Polsce: "W miastach polskich – w tym zwłaszcza w Królestwie oraz Galicji, biedniejszych od dzielnicy pruskiej – mieszkano źle i drogo w porównaniu z miastami Zachodu, ponieważ w kraju ubogim w kapitał jego właściciele domagali się wyższej stopy zwrotu z inwestycji: rynek pozwalał budować mało, źle i tanio, a potem wynajmować drogo. drogo. Inwestowanie w kamienice w Królestwie przynosiło też doskonałe zyski, często lepsze od bardziej ryzykownych przedsięwzięć przemysłowych. Według ówczesnych szacunków w latach 70. XIX w. zysk z kamienic wynosił 7–10 proc. rocznie. Z wielkich koszarowych kamienic dla najuboższych – budowanych tanio i tandetnie – wyciągano w 1900 r. od 10 do nawet 16 proc. rocznie, co czyniło z nich jedną z najlepszych dostępnych lokat kapitału. Ceny najmu systematycznie rosły: według szacunków historyka Aleksandra Łupienki za dwupokojowe mieszkanie w Warszawie w 1870 r. płacono około pięciu rubli miesięcznie, a w 1910 r. już aż 20–25 rubli (przy czym płace nominalnie nie wzrosły aż pięciokrotnie w tym samym okresie) 1288 . W praktyce przed 1914 r. rodzina robotnicza w Warszawie wydawała na bardzo złe mieszkanie nawet 30–40 proc. dochodów – w porównaniu z 10–12 proc. w miastach Zachodu (w Berlinie było to 20 proc., co już uważano w Niemczech za nieludzką drożyznę)"[114]
  • Kobiety: "Położenie kobiet z klasy pracującej pogarszało dodatkowo to, że ich wysiłek uważano za gorszy i mający mniejszą wartość od męskiego. Szkolono je rzadziej, a w fabrykach włókienniczych – w których stanowiły często ponad połowę załogi – wyznaczano im tylko niektóre specjalności oraz przyuczano tylko do wybranych typów maszyn. W porównywalnych specjalnościach kobiety zresztą także zarabiały wyraźnie mniej od mężczyzn – zależnie od branży i typu wykonywanej pracy otrzymywały od połowy do dwóch trzecich zarobków mężczyzn."[115]
  • Kobiety, losy służących: źródła zatrudnienia – w fabryce albo na ulicy.[116]
  • Wg Prusa kobiety się prostytuują, bo lubią: "Współczucie Prusa, zauważmy, pozostawało bardzo ograniczone: rozumiał przymus ekonomiczny, ale jego zdaniem nie uzasadniał on moralnego upadku, który pozostał kwestią indywidualnych skłonności przypisanych przez publicystę kobietom z klasy ludowej."[117]
  • prostytucja w liczbach : "W latach 1894–1904 w Łodzi było średnio zaledwie 276 „tolerowanych”, czyli oficjalnie zarejestrowanych prostytutek – podczas gdy faktyczną liczbę kobiet utrzymujących się z nierządu szacowano wówczas na 20–25 tys. (na 300 tys. ludności; w Warszawie nawet 50 tys. na 600 tys. mieszkańców na początku XX w.)"[118]
  • Od służącej do prostytutki: "Fragmentaryczne dane pozwalają przypuszczać, że większość prostytutek pracowało wcześniej jako służące (ponad połowa na 2 tys. przebadanych w 1889 r.)"[119]
  • Deweloper buduje na swój wzrost: "Piszący to znał obywatela bardzo zamożnego, pana milionowego prawie, człowieka małego wzrostu, który budując domy dla swoich urzędników, kazał dawać sufity na piędź jedną wyższe od wzrostu swego. W pomieszkaniach takich połowa oficyalistów musiała się schylać pod belkami, a „obywatel” tłomaczył się tem, że oficjalista powinien być cały dzień na robocie, nocować tylko w domu – a dla noclegu przecie każde pomieszkanie jest dobre. Jest to przykład jeden z tysiąca."[120]
  • Pauperyzacja ziemiaństwa: "W 1921 r. na obszarze odrodzonej Rzeczypospolitej cały stan ziemiański liczył już tylko 16,2 tys. właścicieli majątków i stale się kurczył liczebnie – dysponując przy tym, jak zobaczymy niebawem, nieproporcjonalnie dużymi wpływami politycznymi."[121]
  • Faktyczny koniec ziemiaństwa: nie komuniści, ale car w 1964: "Ostatnim aktem były wywłaszczenia dokonane przez komunistów w czasie drugiej wojny światowej (na terenach zajętych przez ZSRR w 1939 r.) i reforma rolna, które zakończyły trwającą przez większość polskiej historii dominację polityczną i społeczną ziemiaństwa. Wydaje się jednak, że decydujący cios zadały jej ukazy uwłaszczeniowe z 1864 r.; od tego momentu trwał już tylko systematyczny schyłek."[122]
  • Płace w Polsce na tle Europy: "Płace robotników rolnych w Królestwie nie wystarczały nawet na wegetację; w 1907 r. przeciętnie wynosiły 36 kopiejek za dzień pracy, a więc trzy razy mniej niż we Francji, dwa razy mniej niż w Prusach, a nawet o 1,5 raza mniej niż w Rosji właściwej"[123]
  • Społeczna pogarda wobec chłopstwa: "Kiedy Słomka opisywał przemiany chłopskiego ubioru, wspominał, że poza wsią lepiej było go nie nosić. "Niejeden wreszcie zrzucał ubiór włościański z tej przyczyny, że narażał go na złe traktowanie w urzędach, w podróży itp., a gdy się przebrał z miejska, już było lepiej i każdy mu powiedział „panie”". Do chłopa, pisał Słomka, zwracano się „wy”. Dotkliwa świadomość społecznej niższości – którą chłopu dawano odczuć na każdym kroku, w nieprzeliczonych sytuacjach z życia codziennego, w języku – powraca w wielu pamiętnikach i relacjach, także z okresu II Rzeczypospolitej."[124]
  • awans społeczny: "Sąsiedzi i znajomi mówili mi stale, że z moimi zdolnościami powinienem zostać „człowiekiem”, a nie paść bydła i nie pracować ciężko na roli, zwłaszcza że byłem chłopcem szczupłym. Ojciec był też tego zdania, ale o wysłaniu mnie do szkół w celu wyższego kształcenia się nie mogło być mowy, gdy w domu była nędza, a z ukończoną szkołą początkową mogłem zostać zaledwie pisarkiem w jakimś urzędzie. Dzięki protekcji jednego z wybitniejszych gospodarzy, który był ławnikiem w sądzie gminnym, miałem tam otrzymać posadę pisarza. Ale okazało się to rzeczą niełatwą. Nie miałem odpowiednio w co się ubrać do biura, gdzie trzeba było odbyć kilkomiesięczną bezpłatną praktykę, opłacić mieszkanie i wyżywić się. A i mój zwierzchnik – sekretarz sądowy – chciałby też coś na tem skorzystać. (…) W tej wstępnej walce z życiem widziałem się pokonanym i złamanym na duchu. (…) Wtedy to poznałem, jak wielkiem nieszczęściem jest dla chłopa, gdy mu się nie uda przemienić w „pana”"[125]
  • Antoni Lange, Biali murzyni[126]
  • Józef Chałasiński: "„Inteligencja polska to był rodzaj arystokratycznej ambasady zachodnioeuropejskiej kultury na dzikich polach chłopskiej, murzyńskiej Polski” – pisał socjolog Józef Chałasiński (1904–1979) w wydanej w 1946 r., a więc tuż po niszczącej radykalnie społeczny porządek wojnie, obrazoburczym eseju o postawach inteligencji polskiej"[127]
  • Bicie: "bicie robotników rolnych, formalnie nielegalne, w wielu regionach kraju na dobre zanikało dopiero w okresie międzywojennym"[128]
  • Chłop i inteligent. Różnice w postawach wobec śmierci - egzotyzacja: "Odejście po długim i trudnym życiu wypełnionym pracą ponad siły mogło być wyzwoleniem; „już mu czas przychodzi”, miał mówić oszczędny i zapobiegliwy gospodarz, odmawiając wezwania lekarza, aby rodzina pieniędzy na niego nie traciła. Inteligencja, odnotowywał Słomka, umierała inaczej, z lękiem i oporem wobec nieuniknionego. Nawet w momencie śmierci klasowy podział był widoczny. Lud – pisał stary gospodarz – przyjmował los ze spokojem, bez buntu."[129]
  • kolonializm: A. Dygasiński, Listy z Brazylii: "Dygasiński wydał też w 1891 r. powieść o emigracji, w której opisywał całą chłopską drogę – od zachęt ze strony agenta aż po cierpienia i śmierć na niegościnnej brazylijskiej ziemi"[130]
  • kolonializm: M. Konopnicka, Pan Balcer w Brazylii: "Kulminacyjny moment poematu stanowiła wielka bitwa polskich chłopów z „Murzynami”, w której jeden z „naszych” chłopów wygrał krwawy pojedynek z murzyńskim królem. Triumf okazał się jednak chwilowy: na obczyźnie czekała polskiego chłopa tylko śmierć, a kobietę – gwałt i tragiczne doświadczenie śmierci dzieci"[131]
  • Zakazane myśli o emigracji - jak za PRL: "Zatrzymano więc robotnika folwarcznego z powiatu błońskiego, który opowiadał w karczmie o Brazylii na podstawie listu od syna; parobków, którzy planowali wyjazd, ponieważ właściciel majątku zalegał im z płacą i wypłatą w naturze za cały kwartał"[132]
  • Bieda na wsi gorsza niż w Brazylii: "w mym dzieciństwie gorszy był kryzys na wsi, nie znałem jeszcze życia po miastach i miasteczkach, ale znałem po wsiach, to nędza była pomiędzy ludem gorsza jak obecnie, pamiętam że ludzie się żywili na przednówku rożnem zielskiem"[133]
  • dobrowolna emigracja z Polski na Syberię: "w dekadzie poprzedzającej pierwszą wojnę światową z ziem polskich i kresów wyjechało ponad milion Polaków (etnicznych – nie licząc Żydów, Litwinów, Ukraińców). Do USA trafiało trzy czwarte emigrantów; po około 10 proc. – do Ameryki Południowej i Europy Zachodniej; pozostali wybierali Rosję, w tym jej część syberyjską."[134]
  • emigracja - lepsze traktowanie: "We wspomnieniach i relacjach emigrantów z uderzającą częstotliwością powracało przekonanie, że za granicą nie tylko powodzi im się lepiej, ale także są traktowani z szacunkiem – inaczej niż w kraju"[135]
  • dwie cywilizacje w Polsce: "Mam tu na myśli cywilizacyją ludową, dokładniej mówiąc cywilizacyę chłopską, uważaną zwykle jako stadyum niższe naszego rozwoju. Znajdują się jeszcze ludzie, nawet ludzie uczeni, którzy nie chcą przyznać tego faktu, że lud posiada własną religię, własną moralność, własną politykę – więcej – własną naukę, słowem kulturę własną, której czynniki składowe nie mogą być uważane jako niższe formy rozwoju odpowiednich kategoryj kultury naszej. Różnica jest tu jakościową, nie zaś ilościową; to nie niższy stopień rozwoju, ale odrębna jego forma"[136]
  • Zabory różnice w edukacji: "W zaborze austriackim obowiązek szkolny formalnie obejmował dzieci od szóstego do 12. roku życia, w rosyjskim – tylko od siódmego do 10."[137]
  • Co 10 chłopskie dziecko w szkole: "Przed 1914 r. w Królestwie Polskim na wsi do szkoły chodziło zaledwie od 6,6 proc. dzieci (na wschodzie) do 19,4 proc. (w guberni piotrkowskiej, obejmującej m.in. Łódź)"[138]
  • Wolny rynek ale place regulowane: "W lutym 1906 r. Koźmiński donosił, że w Łodzi stoi połowa fabryk, a niektórzy fabrykanci ulegają żądaniom strajkujących i podnoszą płace – ale brak solidarności pomiędzy właścicielami „nigdy nie uspokoi zrewoltowanych robotników”. Taka „licytacja”, pisał dyrektor, nigdy nie zaspokoi ich żądań. W zamian proponował zarządom fabryk wspólne ustalenie płac robotniczych – tak, aby starczało na szkoły i mieszkanie."[139]
  • Represje wobec robotników: "Oficer, który dowodził wojskiem przy ochronie zabitych, podobno zostanie oddany pod sąd za to, że nie strzelał” – donosił Koźmiński nie bez satysfakcji"[140]
  • Rewolucja 1905: "Emocje były tak rozpalone, że robotnicy zatrzymywali karetki pogotowia, aby sprawdzić, kogo wiozą – i jeśli był to członek bojówki przeciwnik – wyrzucano go na bruk i na jego miejsce wkładano własnego rannego."[141]
  • Rozpusta między osadzonymi robotnikami: "Kilkadziesiąt osób trzymano w pomieszczeniu z jednym oknem; brakowało nawet miejsca, żeby się położyć. Mężczyzn, którzy mogli strażnikom zapłacić, oraz wszystkie kobiety trzymano w korytarzu. Kon pisał: "Łatwo sobie już wyobrazić wyniki tego nagromadzenia ludzi przy płci pomięszaniu. Towarzyszy tej sytuacji wreszcie wódka, w instytucji tej w zupełności dozwolona. Odbywa się tam więc w takiej pełni, na jaką pozwalają środki, pijaństwo i w całej już pełni rozpusta, nie mniej niż wódka legalna i dozwolona""[142]
  • Tortury: "wyrywano włosy czy zanurzano głowy w wiadrach z fekaliami"[143]
  • Pogrom po wydarzeniach w kościele św. Krzyża: "w kościele św. Krzyża podczas mszy 25 grudnia 1881 r.: ktoś w tłumie wiernych krzyknął „gore”, wywołując panikę, w której zostało stratowanych na śmierć 20 osób. Przez miasto natychmiast przetoczyła się plotka, że panikę wywołał złodziej Żyd, złapany na gorącym uczynku. Pogrom trwał od 13:00 w niedzielę"[144]
  • Pogrom w Warszawie na Wielkanoc 1940: "Poprzedziły go liczne rozproszone akty przemocy na ulicach – bicie przypadkowych przechodniów i rabunki (Żydzi nie byli jeszcze odizolowani w getcie). W czasie pogromu wybijano szyby i rabowano kramy żydowskie."[145]

II RR

  • PSL, 1918, Pańskie rządy non grata: "Dziś już wyraźnie postawione być muszą, by dla sprawy zbudzić całe masy ludu, który wtedy dopiero wyraźnie się przekona, że w takiej Polsce pańskich rządów nie będzie"[146]
  • Maria Dąbrowska: "wieśniak, jakkolwiek inteligentny, jest pełny barbarzyństwa, ciemnoty i ciasnoty, a cnoty ma tak prymitywne, że one wystarczyć nie mogą narodowi mającemu prócz innych do spełnienia najtrudniejsze na świecie zadanie – stworzenie na nowo swego państwa."[147]
  • chłop je kurę, gdy jest chory lub gdy kura jest chora[148]
  • Antoni Słonimski, 1936: "niewesoło. Polska staje się jednym z najbiedniejszych krajów świata. Gdyby policzyć w Polsce ludzi nie wegetujących, ale żyjących na normalnym poziomie, okazałoby się, że całe państwo skurczyło się do rozmiarów jednego niewielkiego miasta europejskiego. Jest w Polsce nie więcej niż paręset tysięcy ludzi korzystających z kolei, gazety, książki, teatru. Polska konsumuje cukru, tłuszczy, tytoniu, owoców mniej niż trzymilionowa Dania. W dziedzinie wynalazków możemy poszczycić się przyrządem nie znanym dotąd na świecie. Wprowadziliśmy do dorobku ludzkości maszynkę służącą do rozdzielania zapałki na cztery części. Dzieci wiejskie, aby zdobyć zeszyt za pięć groszy, zbierają kasztany. Za trzydzieści kilo kasztanów, dostarczonych do miasteczka, pięć groszy. (...) (…) „Mocarstwo” skurczyło się do małej urzędniczo-wojskowej wysepki, otoczonej wielkim morzem nędzy i beznadziejności. Coraz więcej jest obywateli nie korzystających ze zdobyczy cywilizacji współczesnej. Przeciętny Poleszuk pali łuczywo. Ma on na sobie baranicę, łapcie, kożuch, koszulę, spodnie z samodziału. Jedyną rzeczą, której sam nie wyprodukował, to z carskim jeszcze orzełkiem guzik metalowy, na którym trzymają się portki. Tak wygląda polski konsument. Prócz tej nędzy panuje jeszcze bardziej może od biedy upadlający strach. Strach jednych przed wojną czy rewolucją, strach innych przed utratą posady, przed nędzą jeszcze dotkliwszą, strach przed nową redukcją uposażeń, strach przed nie zabezpieczoną starością"[149]
  • folwark Polskiej Akademii Umiejętności[150]
  • Ofiara strajków: "W pogrzebie uczestniczyli liczni mieszkańcy wsi, a miejscowy ksiądz wygłosił do zebranych kazanie, ostrzegając ludność przed agitacją i wystąpieniami, a zarazem wyrażając żal pod adresem zmarłego jako „ofiary chłopskiej głupoty”"[151]
  • Tortury w II RP: "chłopów zatrzymanych w czasie zajść w Lubartowie w 1931 r. policjanci torturowali w areszcie: wbijali im drzazgi za paznokcie, wyrywali włosy, bili gumami w stopy, nalewali wiszącym głową w dół z zakneblowanymi ustami wody do nosa"[152]
  • Halina Krahelska: "źródeł wskazanego złego stanu ochrony pracy w Polsce szukać należy w fakcie wspólnego do niedawna znacznym odłamom społeczeństwa niedoceniania wartości życia, zdrowia i praw robotnika."[153]
  • II RP, opieka społeczna: "W praktyce, jak łatwo policzyć, państwo polskie wydawało na cele społeczne od 1 zł 50 gr do 2 zł na obywatela rocznie."[154]
  • podatki pochodziły od najuboższych: "Kosztem ogromnego fiskalizmu obciążającego warstwy ludowe – przede wszystkim chłopów, stanowiących 70 proc. populacji – II RP utrzymywała niesłychanie kosztowny, jak na możliwości ubogiego kraju, aparat urzędniczy i wojskowy"[155]
  • pod II wojnie reforma rolna w planach wszystkich frakcji: "Pod koniec wojny już właściwie wszystkie liczące się ugrupowania obiecywały likwidację bezrobocia (a przynajmniej powszechną ochronę przed jego skutkami), reformę rolną, wielkie programy ubezpieczeń społecznych, powszechną i darmową edukację, planowy rozwój gospodarczy."[156]

PRL

  • Konstytucja PRL: "zapewniać rozwój i nieustanny wzrost sił wytwórczych kraju przez jego uprzemysłowienie, przez likwidację zacofania gospodarczego, technicznego i kulturalnego”"[157]
  • Kapitalizm państwowy PRL: „nieustanny wzrost produkcji przemysłu państwowego”.[158]
  • Praca jest sprawą honoru: "prawem, obowiązkiem i sprawą honoru każdego obywatela"[159]
  • lata 50.: "Płatny urlop i wyjazd poza miejsce zamieszkania po raz pierwszy w historii stał się dostępny dla robotników."[160]
  • w czasie okupacji ludzie się bogacą: "Maria Dąbrowska w 1944 r., przypisując zaskakujący „wzrost zamożności” na wsi w czasie okupacji właśnie „zniknięciu Żydów”. Dąbrowska zapisała w dzienniku: "To jest dziwna tajemnica tej okupacji – że nędza nie rośnie – przeciwnie, zamożność jakby się nie tylko wzmagała, ale i rozlewała na szersze środowiska społeczeństwa.""[161]
  • kolektywizacja w ZSRR: "Tylko w 1929 r. na wsi w ZSRR wybuchło 1,3 tys. buntów; w lutym 1930 r. w 736 wystąpieniach przeciw władzy wzięło udział 250 tys. chłopów. 20 tys. rozstrzelano."[162]
  • stalinizm-feminizm: "Paradoksalny i niespełniony charakter modernizacji w PRL widać dobrze także w społecznych rolach, które system wyznaczał kobietom. W latach stalinowskich formalnie zatrudniono milion kobiet, wiele z nich w przemyśle1925. W tym wypadku również emancypacja została podporządkowana produktywizacji. System obiecywał awans, ale spełniał tylko niewielką część obietnic, każąc płacić za to wysoką cenę. W porównaniu z okresem międzywojennym i tak oznaczało to krok w stronę emancypacji. W 1918 r. socjalistyczny rząd Moraczewskiego dał kobietom prawo głosu. W sejmach II RP była liczna reprezentacja kobiet, a środowiska inteligenckie promowały model kobiety aktywnej zawodowo "[163]
  • komunizm-feminizm: "W czerwcu 1945 r. nowy rząd (zdominowany przez komunistów) wydał rozporządzenie, w którym nakazał zawieranie ślubów cywilnych oraz ogłosił równość płci w świetle prawa"[164]
  • backlash post-stalinowski: "Odejście od stalinizmu spowodowało przy tym wycofanie się z wielu emancypacyjnych postulatów albo ich osłabienie"[165]

Solidarność

  • Solidarność możliwość nie kasowania biletu: "Samo to wstąpienie do „Solidarności”, nie wiem, to się nie da opisać, to było odzyskanie wolności, to było takie piękne, człowiek człowiekowi był bratem, no tego typu, że jadą na przykład w tramwaju ludzie, jak to przedtem się uciekało, żeby bilet, no [teraz] nie możemy nie kasować biletu"[166]--
  • ekonomiczna specyfika Polski: "kraje o strukturze gospodarczej podobnej do Polski w przeszłości – gospodarcze monokultury eksportowe, w których wąskie elity panują nad pracującą przymusowo siłą roboczą – nawet wiele stuleci po zniesieniu systemu niewoli mają niższy poziom rozwoju gospodarczego i wyższy poziom nierówności społecznych"[167]
  • Solidarność zabroniła strajków: "w 1991 r. to rządy wywodzące się z „Solidarności” uchwaliły restrykcyjne prawo do strajku – zabraniając m.in. strajków solidarnościowych – wcale nie jest na tym tle niespodzianką."[168]
  • polski patriarchalizm: "Wyobrażenie cech przypisywanych przez elitę warstwom ludowym niewiele się zmienia. Lud elicie jawi się niezmiennie jako niewdzięczny, leniwy, roszczeniowy, niegodny zaufania. Elity mają do niego pretensje, że często nie wykazuje oczekiwanego poziomu lojalności w godzinie, w której konkurencja podważa ich pozycję – np. podczas wojny (ale także wyborczego starcia z wewnętrznymi rywalami). Także dysfunkcje instytucjonalne różnych organizmów państwowych istniejących na ziemiach polskich miały często uderzająco stały charakter. Inspekcja pracy (jakkolwiek się w różnych okresach nazywała) zawsze była niedofinansowana i słaba, a prawo pracy często widniało jedynie na papierze. Normy bezpieczeństwa i higieny pracy w przemyśle na ziemiach polskich były notorycznie łamane, a w każdym razie stale na to narzekano – od XIX w. aż po III RP. Zamiast przestrzegać formalnych reguł zatrudnienia nakazywanych przez prawo, pracodawcy woleli myśleć o sobie jako o patriarchalnych ojcach (wyobrażonej) wspólnoty w folwarku, biurze czy w fabryce: taki stosunek wobec pracowników łączył fabrykanta i ziemianina z XIX w., dyrektora w zakładzie z PRL, wreszcie biznesmena z lat 90. XX stulecia 1954 ."[169]
  • elity vs. masy: "Warstwy uprzywilejowane uważały, że na nich spoczywa odpowiedzialność za „sprawę narodową”, a więc odbudowanie i zarządzanie aparatem państwa; lud zaś wymaga opieki, czyli edukacji i formacji w duchu posłuszeństwa stworzonym właśnie przez narodowe elity instytucjom. W zamian za poświęcenie w walce o niepodległość należą się im naturalnie przywódcze role (a wraz z nim stosowny prestiż i dochody) w nowo powstałym lub odbudowywanym aparacie państwowym. Być może tak zachowują się i tak myślą przedstawiciele elit władzy, pieniądza i prestiżu pod każdą szerokością geograficzną i taka perspektywa jest po prostu związana z ich statusem."[170]
  • stalinizm-historia chłopów: "Stalinowski program uprawiania historii, zatwierdzony na Pierwszej Konferencji Metodologicznej Historyków Polskich w Otwocku na przełomie 1951 i 1952 r., zakładał wysunięcie badań nad chłopstwem i mieszczaństwem w historii Polski na pierwszy plan oraz opisywanie historii naszego kraju – od średniowiecza zaczynając – w kategoriach walki klas."[171]
  • marksiści w XX-leciu: "zarzucali głównemu nurtowi narodowej historiografii błędne założenia metodologiczne, „odchylenie nacjonalistyczne” oraz „klasowy, reakcyjny sposób oceniania rzeczywistości historycznej"[172]
  • chłopi rzekoma mniejszość: "Chłopi stanowili siedem czy osiem dziesiątych populacji Rzeczypospolitej przez dziewięć dziesiątych czasu jej istnienia. Tymczasem o ich dziejach pisano tak, jak gdyby byli mniejszością, a przynajmniej osobnym, zamkniętym i obcym dla autora oraz czytelnika światem!"[173]
  • chłopi rzekoma mniejszość: "przewaga liczbowa prac poświęconych szlachcie, napisanych po 1989 r., jest przygniatająca."[174]
  • historia ludowa: "Powiedzmy zatem: Ludowa historia Polski powinna być więc historią dolnych 90 proc. społeczeństwa – ludzi rządzonych, a nie rządzących; biednych, a nie bogatych; zwykle niewykształconych i zawsze podporządkowanych władzy. Władzę zaś należy rozumieć nie tylko jako uleganie rozkazom okupanta czy zaborcy, ale także – a może nawet przede wszystkim – jako władzę w rozumieniu społecznych mechanizmów dominacji i panowania. Książka ta musi więc być poświęcona przede wszystkim wewnętrznym relacjom władzy w społeczeństwie polskim – relacjom pomiędzy chłopem a właścicielem folwarku; pomiędzy robotnikiem a partyjnym dyrektorem fabryki w PRL; pomiędzy pracownikiem najemnym a właścicielem w krótkich, ale ważnych okresach polskiego kapitalizmu. „Lud” należy więc tu rozumieć możliwie szeroko – jako tych, którzy są podporządkowani: chłopów, miejską biedotę, kobiety, Żydów i różne inne kategorie ludzi, od których elity oczekiwały posłuszeństwa i które często nie miały pełni politycznych praw (różnych w różnych okresach historycznych)"[175]
  • w XIX w. brak zainteresowania naukowego chłopami: "W 1858 r. poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk rozpisało konkurs na prace naukowe o chłopach i historii „stosunków ekonomicznych” w Polsce. Żadna praca nie napłynęła, a konkurs przedłużano czterokrotnie. W 1874 r. wpłynęła – jako jedyna – Historia włościan Wacława A. Maciejowskiego i ona dostała nagrodę"[176]

Bibliografia

  • Adam Leszczyński, Ludowa historia Polski. Historia wyzysku i oporu. Mitologia panowania, Warszawa: WAB 2020.
  • A. Domosławski, Howard Zinn. Historia życiem pisana, [w:] Howard Zinn, Ludowa historia Stanów Zjednoczonych od roku 1492 do dziś, Krytyka Polityczna, Warszawa 2016
  • Ł. Gołębiowski, Lud Polski. Jego zwyczaje, zabobony, Warszawa 1830.
  • S. Grodziski, Ludzie luźni. Studium z historii państwa i prawa polskiego, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 1961.
  • A. Grześkowiak-Krwawicz, Dyskurs polityczny Rzeczypospolitej Obojga Narodów , Wydawnictwo Naukowe UMK, Toruń 2019, s.
  • P. Guzowski, The Role of Enforced Labour in the Economic Development of Church and Royal Estates in 15th and 16th-century Poland , [w:] Serfdom and Slavery in the European Economy, red. S. Cavaciocchi, Firenze University Press, Florencja 2014.
  • Jakub Kazimierz Haur (1632–1709), Ekonomika ziemiańska generalna, 1675.
  • Historia chłopów polskich, t.1, Do upadku Rzeczypospolitej, red. S. Inglot, LSW, Warszawa 1970
  • M. Kopczyński, Studia nad rodziną chłopską w Koronie w XVII–XVIII wieku , Krupski i S–ka, Warszawa 1998.
  • J. T. Lubomirski, Rolnicza ludność w Polsce od XVI do XVIII wieku , Warszawa 1862.
  • J. Łossowski opr., Testamenty chłopów polskich od drugiej połowy XVI do XVIII wieku, Wydawnictwo UMCS, Lublin 2016.
  • K. Mikulski, J. Wroniszewski, Folwark i zmiany koniunktury gospodarczej w Polsce XIV–XVII wieku , „Klio”, nr 4 z 2003 r.
  • Nekanda Trepka W., Liber Generationis Plebeanorum , t. 1, Instytut Badań Literackich PAN, Ossolineum, Wrocław–Warszawa–Kraków 1963.
  • A. Nowak, Przeobrażenia struktury społecznej ludności wiejskiej w Polsce w okresie panowania systemu folwarczno-pańszczyźnianego (XV–XVIII w.). Próba ujęcia modelowego , [w:] Badania nad historią gospodarczo-społeczną w Polsce. (Problemy i metody) , Warszawa–Poznań 1978.
  • M. Ostling, Imagined Crimes, Real Victims: Hermeneutical Witches and Jews in Early Modern Poland , [w:] Ritual Murder in Russia, Eastern Europe, and Beyond: New Histories of an Old Accusation , red. E. M. Avrutin, J. Dekel-Chen, R. Weinberg, Indiana University Press, Bloomington 2017,
  • Steven Pinker, Zmierzch przemocy: lepsza strona naszej natury , Zysk i S-ka, Poznań 2015.
  • J. Rutkowski, Przebudowa wsi w Polsce po wojnach z połowy XVII wieku , „Kwartalnik Historyczny”, t. 30, 1916.
  • J. Sikorska-Kulesza, Zło tolerowane. Prostytucja w Królestwie Polskim w XIX wieku, MadA, Warszawa 2004.
  • Smoczyński R., Zarycki T., Totem inteligencki. Arystokracja, szlachta i ziemiaństwo w polskiej przestrzeni społecznej , Scholar, Warszawa 2017.
  • K. Stauter-Halsted, The Devil’s Chain. Prostitution and social control in partitioned Poland, Cornell University Press, Ithaca–London 2015.
  • Supliki chłopskie XVIII wieku z archiwum prymasa Michała Poniatowskiego, red. J. Leskiewicz, J. Michalski, Książka i Wiedza, Warszawa 1954.
  • A. Świętochowski, Historia chłopów polskich w zarysie, t. 1, PIW, Warszawa 1947
  • K. Tymieniecki, Historia chłopów polskich, t. 1, Do końca XIII w., PWN, Warszawa 1965
  • A. Urbanik-Kopeć, Instrukcja nadużycia. Służące w XIX-wiecznych polskich domach, Sonia Draga, Katowice 2019.
  • T. Wiślicz, Upodobanie. Małżeństwo i związki nieformalne na wsi polskiej XVII–XVIII wieku. Wyobrażenia społeczne i jednostkowe doświadczenia , Chronicon, Wrocław 2012.
  • J. Żukowski, O pansczyznie z dołączeniem uwag, nad moralnym i fizycznym stanem ludu naszego, Warszawa 1830.

Opłacalność niewolnictwa

  • E. Domar, M. Machina, On the Profitability of Russian Serfdom , „The Journal of Economic History”, t. 44, nr 4 z 1984 r.
  • C. Rosenthal, Accounting for Slavery. Masters and Management , Harvard University Press, Cambridge–London 2018.

Historia wsi

  • W. Grabski, Historia wsi w Polsce, kasa im. Mianowskiego, Warszawa 1929.
  • W. A. Maciejowski, Historia włościan i stosunków ich politycznych, społecznych i ekonomicznych, które istniały w Polsce od czasów najdawniejszych aż do drugiej połowy XIX wieku, Warszawa 1874.
  • W. Orkan, Listy ze wsi, Gebethner i Wolff, Warszawa 1925.

Przypisy

  1. Adam Leszczyński, Ludowa historia Polski, s. 4
  2. Adam Leszczyński, Ludowa historia Polski, s. 6
  3. Adam Leszczyński, Ludowa historia Polski, s. 109
  4. Adam Leszczyński, Ludowa historia Polski, s. 117
  5. Adam Leszczyński, Ludowa historia Polski, s. 117
  6. Adam Leszczyński, Ludowa historia Polski, s. 122
  7. Adam Leszczyński, Ludowa historia Polski, s. 128
  8. Adam Leszczyński, Ludowa historia Polski, s. 128-129
  9. Adam Leszczyński, Ludowa historia Polski, s. 129
  10. Adam Leszczyński, Ludowa historia Polski, s. 130
  11. Adam Leszczyński, Ludowa historia Polski, s. 131
  12. Adam Leszczyński, Ludowa historia Polski, s. 121
  13. Adam Leszczyński, Ludowa historia Polski, s. 122
  14. Adam Leszczyński, Ludowa historia Polski, s. 122
  15. Adam Leszczyński, Ludowa historia Polski, s. 122
  16. Adam Leszczyński, Ludowa historia Polski, s. 126
  17. Adam Leszczyński, Ludowa historia Polski, s. 128
  18. Leszczyński, Ludowa, s. 128
  19. Leszczyński, Ludowa, s. 133
  20. Leszczyński, Ludowa, s. 136
  21. Leszczyński, Ludowa, s. 140
  22. Leszczyński, Ludowa, s. 144
  23. Leszczyński, Ludowa, s. 152
  24. Leszczyński, Ludowa, s. 145
  25. Leszczyński, Ludowa, s. 146
  26. Leszczyński, Ludowa, s. 147
  27. Leszczyński, Ludowa, s. 148
  28. Leszczyński, Ludowa, s. 149
  29. Leszczyński, Ludowa, s. 157
  30. Leszczyński, Ludowa, s. 157
  31. Leszczyński, Ludowa, s. 159
  32. Leszczyński, Ludowa, s. 198
  33. Leszczyński, Ludowa, s. 207
  34. Leszczyński, Ludowa, s. 208
  35. Leszczyński, Ludowa, s. 211
  36. Leszczyński, Ludowa, s. 229
  37. Leszczyński, Ludowa, s. 231
  38. Cyt. za: Leszczyński, Ludowa, s. 235
  39. Leszczyński, Ludowa, s. 235
  40. Leszczyński, Ludowa, s. 238
  41. Leszczyński, Ludowa, s. 239
  42. Leszczyński, Ludowa, s. 243
  43. Leszczyński, Ludowa, s. 243
  44. Leszczyński, Ludowa, s. 253
  45. Leszczyński, Ludowa, s. 148
  46. Leszczyński, Ludowa, s. 155
  47. J. Kitowicz, Opis obyczajów za panowania Augusta III , Ossolineum, Wrocław 1970, s. 242, cyt. za Leszczyński, Ludowa, s. 155
  48. Leszczyński, Ludowa, s. 161
  49. Leszczyński, Ludowa, s. 162
  50. Leszczyński, Ludowa, s. 163
  51. Leszczyński, Ludowa, s. 163
  52. Leszczyński, Ludowa, s. 163
  53. Leszczyński, Ludowa, s. 166
  54. Leszczyński, Ludowa, s. 180
  55. Leszczyński, Ludowa, s. 180
  56. Leszczyński, Ludowa, s. 170
  57. 651 A. Frycz Modrzewski, O poprawie Rzeczypospolitej, wyd. K. Turowski, Przemyśl 1857, cyt. za: Leszczyński, Ludowa, s. 171
  58. Leszczyński, Ludowa, s. 171
  59. Leszczyński, Ludowa, s. 173
  60. Leszczyński, Ludowa, s. 177
  61. Leszczyński, Ludowa, s. 179
  62. Leszczyński, Ludowa, s. 181
  63. Leszczyński, Ludowa, s. 181-182
  64. Leszczyński, Ludowa, s. 182
  65. Leszczyński, Ludowa, s. 186
  66. Cyt. za Leszczyński, Ludowa, s. 195
  67. Leszczyński, Ludowa, s. 195-196
  68. Leszczyński, Ludowa, s. 136
  69. Leszczyński, Ludowa, s. 150
  70. Leszczyński, Ludowa, s. 207
  71. Leszczyński, Ludowa, s. 253
  72. Leszczyński, Ludowa, s. 256
  73. Leszczyński, Ludowa, s. 261
  74. Leszczyński, Ludowa, s. 261
  75. Leszczyński, Ludowa, s. 261
  76. Leszczyński, Ludowa, s. 262
  77. Leszczyński, Ludowa, s. 263
  78. Leszczyński, Ludowa, s. 263
  79. Leszczyński, Ludowa, s. 264
  80. Leszczyński, Ludowa, s. 266
  81. Leszczyński, Ludowa, s. 266
  82. Leszczyński, Ludowa, s. 266
  83. Leszczyński, Ludowa, s. 268
  84. Leszczyński, Ludowa, s. 269
  85. Leszczyński, Ludowa, s. 270
  86. Leszczyński, Ludowa, s. 271
  87. Leszczyński, Ludowa, s. 273
  88. Leszczyński, Ludowa, s. 279
  89. Leszczyński, Ludowa, s. 280
  90. Leszczyński, Ludowa, s. 280
  91. Leszczyński, Ludowa, s. 287
  92. Leszczyński, Ludowa, s. 295
  93. Leszczyński, Ludowa, s. 296
  94. Leszczyński, Ludowa, s. 298
  95. Leszczyński, Ludowa, s. 307
  96. Leszczyński, Ludowa, s. 308
  97. Leszczyński, Ludowa, s. 308
  98. Leszczyński, Ludowa, s. 309
  99. Leszczyński, Ludowa, s. 312
  100. Leszczyński, Ludowa, s. 312-313
  101. Leszczyński, Ludowa, s. 313
  102. Leszczyński, Ludowa, s. 313
  103. Leszczyński, Ludowa, s. 313
  104. Leszczyński, Ludowa, s. 315
  105. Leszczyński, Ludowa, s. 315
  106. Leszczyński, Ludowa, s. 315
  107. Leszczyński, Ludowa, s. 317
  108. Leszczyński, Ludowa, s. 317
  109. Leszczyński, Ludowa, s.
  110. Leszczyński, Ludowa, s. 318
  111. Leszczyński, Ludowa, s. 320
  112. Leszczyński, Ludowa, s. 320
  113. Leszczyński, Ludowa, s. 324
  114. Leszczyński, Ludowa, s. 325
  115. Leszczyński, Ludowa, s. 326
  116. Leszczyński, Ludowa, s.
  117. Leszczyński, Ludowa, s. 328
  118. Leszczyński, Ludowa, s. 328
  119. Leszczyński, Ludowa, s. 328
  120. Leszczyński, Ludowa, s. 332
  121. Leszczyński, Ludowa, s. 333
  122. Leszczyński, Ludowa, s. 333
  123. Leszczyński, Ludowa, s. 334
  124. Leszczyński, Ludowa, s. 337
  125. Leszczyński, Ludowa, s. 338
  126. Leszczyński, Ludowa, s. 338
  127. Leszczyński, Ludowa, s. 338-339
  128. Leszczyński, Ludowa, s. 339
  129. Leszczyński, Ludowa, s.
  130. Leszczyński, Ludowa, s.
  131. Leszczyński, Ludowa, s. 344
  132. Leszczyński, Ludowa, s.
  133. Leszczyński, Ludowa, s. 345
  134. Leszczyński, Ludowa, s. 346
  135. Leszczyński, Ludowa, s. 349
  136. Leszczyński, Ludowa, s. 354
  137. Leszczyński, Ludowa, s.
  138. Leszczyński, Ludowa, s.
  139. Leszczyński, Ludowa, s.
  140. Leszczyński, Ludowa, s.
  141. Leszczyński, Ludowa, s.
  142. Leszczyński, Ludowa, s.
  143. Leszczyński, Ludowa, s.
  144. Leszczyński, Ludowa, s.
  145. Leszczyński, Ludowa, s. 397
  146. Leszczyński, Ludowa, s.
  147. Leszczyński, Ludowa, s. 403
  148. Leszczyński, Ludowa, s.
  149. Leszczyński, Ludowa, s. 413
  150. Leszczyński, Ludowa, s. 415
  151. Leszczyński, Ludowa, s.
  152. Leszczyński, Ludowa, s.
  153. Leszczyński, Ludowa, s. 421
  154. Leszczyński, Ludowa, s.
  155. Leszczyński, Ludowa, s.
  156. Leszczyński, Ludowa, s.
  157. Leszczyński, Ludowa, s.
  158. Leszczyński, Ludowa, s.
  159. Leszczyński, Ludowa, s.
  160. Leszczyński, Ludowa, s. 444
  161. Leszczyński, Ludowa, s.
  162. Leszczyński, Ludowa, s.
  163. Leszczyński, Ludowa, s.
  164. Leszczyński, Ludowa, s. 465
  165. Leszczyński, Ludowa, s.
  166. Leszczyński, Ludowa, s.
  167. Leszczyński, Ludowa, s.
  168. Leszczyński, Ludowa, s.
  169. Leszczyński, Ludowa, s. 475
  170. Leszczyński, Ludowa, s.
  171. Leszczyński, Ludowa, s.
  172. Leszczyński, Ludowa, s.
  173. Leszczyński, Ludowa, s.
  174. Leszczyński, Ludowa, s.
  175. Leszczyński, Ludowa, s.
  176. Leszczyński, Ludowa, s.