Johan Huizinga

Z Literatura przedmiotu
Skocz do: nawigacja, szukaj

Poezja

  • poezja jako gra/zabawa: "Mit wraz z poezją wywodzi się ze sfery ludycznej, a wiara człowieka dzikiego, jak całe jego życie, więcej niż w połowie przynależą do tej właśnie sfery"[1]
  • poezja jako zagadka: "Poetą jest ten, kto potrafi mówić językiem sztuki. Mowa poetycka różni się od powszedniej tym, że rozmyślnie wyraża się w szczególnych, nie dla każdego zrozumiałych obrazach. (...) To, co mowa poetycka czyni z obrazami, jest igraszką. Ustawia je w stylowe szeregi, wykłada w nie tajemnicę, tak że każdy obraz, igrając, daje odpowiedź na zagadkę."[2]
  • poezja jako zagadka: "Ścisły związek między kunsztem poetyckim a zagadką ujawnia się nieustannie, pozostawiając liczne ślady. Zbytnia jasność uchodzi wśród skaldów za błąd techniczny. Do dawnych wymogów, przestrzeganych także w pewnym okresie przez Greków, należy ciemność słowa poety. Wśród trubadurów, których kunszt jak żaden inny ujawnia swoją towarzyską funkcję ludyczną, tzw. trobar clus, czyli poezja "z kluczem", poezja o ukrytym znaczeniu, cieszyła się uznaniem jako szczególny wyczyn."[3]
  • poezja jako gra/zabawa: "Elementy i środki kunsztu poetyckiego najlepiej właściwie pojąc można jako funkcje ludyczne. Dlaczego człowiek podporządkowuje słowo pewnym miarom, kadencjom i rytmom? Ten, kto powie, że czyni tak z racji piękna lub z przejęcia, przesunie w istocie to pytanie jedynie w bardziej niedostępną sferę. Ten jednak, kto odpowie: człowiek tworzy poezję, ponieważ musi bawić się społecznie, trafia w samo sedno."[4]

Muzyka

  • muzyka jako czysta zabawa: "Muzyka polega na dobrowolnym podporządkowaniu się i ścisłym stosowaniu pewnego systemu konwencjonalnych reguł, określających dźwięk, rytm, melodię i harmonię. (...) Każda kultura ma swoją własną konwencję muzyczną i ucho ludzkie wytrzymuje zazwyczaj tylko te formy akustyczne, do których przywykło. Wielopostaciowość muzyki stanowi z kolei dowód, że z istoty swej jest ona zabawą, czyli mową w obrębie wewnętrznie tylko ustalonych granic, lecz wówczas już według bezwarunkowo obowiązujących reguł, bez użytkowego celu, lecz z wrażeniami przyjemności, odprężenia, radości i podniosłości."[5]

Gra/zabawa

  • definicja gry/zabawy: "Jest to działanie, przebiegające w obrębie pewnych granic czasu, przestrzeni i sensu, w widocznym porządku, według dobrowolnie przyjętych reguł, poza sferę materialnej użyteczności czy konieczności. Nastrój zabawy to odrealnienie i zachwyt, albo natury sakralnej, albo też jedynie uroczystej, w zależności od tego, czy dana zabawa jest świętowaniem, czy uciechą. Działaniu towarzyszą uczucia uniesienia i napięcia, ono samo zaś powoduje wesołość i odprężenie"[6]
  • powaga wieku XIX: "Praca i produkcja stały się ideałem, a niebawem nawet bożyszczem. Europa przebrała się w strój roboczy. Zmysł społeczny, dążenie do wykształcenia i sądy naukowe stały się dominantami tego procesu kulturowego. (...) Jako skutek tego poglądu powstać mógł i rozpowszechnić się zawstydzający błąd, że siły ekonomiczne i interesy gospodarcze decydują o losach świata"[7]
  • wiek XVIII: "Artysta, będący wszak rzemieślnikiem, uchodził zawsze za sługę, podczas gdy uprawianie nauki było przywilejem ludzie wolnych od trosk materialnych"[8]
  • nauka współczesna to nie zabawa: "jeżeli przestrzega ścisłych wymogów dokładności i umiłowania prawdy"[9]
  • puerylizm: "Postawa duchowa właściwa dorastającemu chłopcu, któremu zabrakło hamulców wychowania, dobrych form towarzyskich i tradycji"[10]
  • ludyczność polityki amerykańskiej: "Emocjonalny charakter polityki amerykańskiej wywodzi się z początków kształtowania się tego narodu, który nigdy nie zapiera się prymitywnych warunków, w jakich żyli jego pionierzy. Ślepa wierność partyjna, tajne organizacje, masowy entuzjazm, połączone z dziecinnym upodobaniem do symboli zewnętrznych"[11]
  • wojna jako gra: "(...) pojmowanie wojny jako szlachetnej gry, które spotykaliśmy we wszystkich okresach archaicznych i na którym w znacznym stopniu opierała się absolutna ważność reguł wojennych, istniało jeszcze w czasach wcale nie tak odległych i nie wymarło całkowicie nawet we współczesnej wojnie europejskiej"[12]
  • kultura to przestrzeganie reguł: "Prawdziwa kultura domaga się zawsze i pod każdym względem fair play. Człowiek, który łamie reguły gry, niszczy kulturę"[13]

Bibliografia

  • Johan Huizinga, Homo ludens, przeł. M. Kurecka, W. Wirpsza, Warszawa 1998.
  • Johan Huizinga, Jesień średniowiecza

Przypisy

  1. Johan Huizinga, Homo ludens, s. 218.
  2. Johan Huizinga, Homo ludens, s. 225.
  3. Johan Huizinga, Homo ludens, s. 225.
  4. Johan Huizinga, Homo ludens, s. 238.
  5. Johan Huizinga, Homo ludens, s. 313.
  6. Johan Huizinga, Homo ludens, s. 222-223.
  7. Johan Huizinga, Homo ludens, s. 319.
  8. Johan Huizinga, Homo ludens, s. 334.
  9. Johan Huizinga, Homo ludens, s. 339.
  10. Johan Huizinga, Homo ludens, s. 341-342.
  11. Johan Huizinga, Homo ludens, s. 341-342.
  12. Johan Huizinga, Homo ludens, s. 348.
  13. Johan Huizinga, Homo ludens, s. 352.