Chłopi (powieść): Różnice pomiędzy wersjami
Z Literatura przedmiotu
(→Artykuły) |
(→Artykuły) |
||
(Nie pokazano 2 pośrednich wersji utworzonych przez tego samego użytkownika) | |||
Linia 15: | Linia 15: | ||
# Olszewska Maria Jolanta: "Chłopi" Władysława Reymonta w szkole. Ojczyzna Polszczyzna 1996 nr 4 s. 24-28 | # Olszewska Maria Jolanta: "Chłopi" Władysława Reymonta w szkole. Ojczyzna Polszczyzna 1996 nr 4 s. 24-28 | ||
# Kazimierz Wyka: Chłopi. W: Literatura polska: przewodnik encyklopedyczny. red. Julian Krzyżanowski, Czesław Hernas. T. 1: A-M. Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe, 1991. | # Kazimierz Wyka: Chłopi. W: Literatura polska: przewodnik encyklopedyczny. red. Julian Krzyżanowski, Czesław Hernas. T. 1: A-M. Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe, 1991. | ||
+ | #* trzy ciągi fabuły: wydarzenia w obrębie społeczności wiejskiej, rok obyczajowo-obrzędowo-liturgiczny, rytm przyrody i prac rolniczych | ||
# Kazimierz Wyka, Gospodarka czasem w „Chłopach” Reymonta („Ruch Literacki” 1968, nr 3). | # Kazimierz Wyka, Gospodarka czasem w „Chłopach” Reymonta („Ruch Literacki” 1968, nr 3). | ||
# Kazimierz Wyka, Próba nowego odczytania „Chłopów” Reymonta, "Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej" 1968, z. 59/2, s. 57-105. | # Kazimierz Wyka, Próba nowego odczytania „Chłopów” Reymonta, "Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej" 1968, z. 59/2, s. 57-105. | ||
## trzy struktury narracyjne (style pisarskie): stylizator młodopolski, wsiowy gaduła, realistyczny obserwator (s. 62-66). (Maria Rzeuska wskazuje, że w tym cyklu powieściowym widnieją dwa style narracyjne) | ## trzy struktury narracyjne (style pisarskie): stylizator młodopolski, wsiowy gaduła, realistyczny obserwator (s. 62-66). (Maria Rzeuska wskazuje, że w tym cyklu powieściowym widnieją dwa style narracyjne) | ||
− | ## cztery porządki wewnętrzne. "Po pierwsze — porządek (tok) fabularny ; po drugie — porządek (rytm) prac ludzkich nierozerwalnie sprzęgniętych z przyrodą ; po trzecie — porządek (rytm) | + | ## cztery porządki wewnętrzne. "Po pierwsze — porządek (tok) fabularny ; po drugie — porządek (rytm) prac ludzkich nierozerwalnie sprzęgniętych z przyrodą ; po trzecie — porządek (rytm) obyczajowo-obrzędowo-liturgiczny; po czwarte — porządek (tok) egzystencjalny życia i śmierci" (s. 67-68) |
## chłopski punkt widzenia narratora | ## chłopski punkt widzenia narratora | ||
##* Ów krwiobieg i skóra są chłopskie, autentyczne, wzięte ze świata rzeczywistego. | ##* Ów krwiobieg i skóra są chłopskie, autentyczne, wzięte ze świata rzeczywistego. | ||
Linia 27: | Linia 28: | ||
## Reymont (i Wyka) zna chłopa lepiej niż on sam | ## Reymont (i Wyka) zna chłopa lepiej niż on sam | ||
##* On też zasadniczo obsługuje mitotwórcze obrazy i przemiany krajobrazu oraz przyrody, do których odczucia konieczna jest kontemplacja i dystans, mało dostępne człowiekowi pochylonemu nad pługiem i kosą. Reymont wiedział, że tak jest ze stosunkiem do przyrody w świadomości chłopa. Wiedział także, że gdyby tylko na niej polegał, nigdy by nie zdołał jako twórca skonstruować owego drugiego porządku. | ##* On też zasadniczo obsługuje mitotwórcze obrazy i przemiany krajobrazu oraz przyrody, do których odczucia konieczna jest kontemplacja i dystans, mało dostępne człowiekowi pochylonemu nad pługiem i kosą. Reymont wiedział, że tak jest ze stosunkiem do przyrody w świadomości chłopa. Wiedział także, że gdyby tylko na niej polegał, nigdy by nie zdołał jako twórca skonstruować owego drugiego porządku. | ||
− | ##* Lecz gdy spojrzeć na owe rzekome przytoczenia, widać od razu, że tylko niektóre spośród nich mogą mieć charakter o tyle o ile autentyczny. | + | ##* Lecz gdy spojrzeć na owe rzekome przytoczenia, widać od razu, że tylko niektóre spośród nich mogą mieć charakter o tyle o ile autentyczny. To znaczy, że bardzo prosty człowiek w ten sposób może ująć swoje doznania śmierci: 1, 10, 11 (?), 12 (?), 13 (?), 15 (?). Znaki zapytania sygnalizują, że takie ujęcie słowne nie jest wykluczone, ale też mało prawdopodobne. Natomiast zdecydowana większość w tej autentycznej normie się nie mieści: 2—9, 14. |
− | To znaczy, że bardzo prosty człowiek w ten sposób może ująć swoje doznania śmierci: 1, 10, 11 (?), 12 (?), 13 (?), 15 (?). Znaki zapytania sygnalizują, że takie ujęcie słowne nie jest wykluczone, ale też mało prawdopodobne. Natomiast zdecydowana większość w tej autentycznej normie się nie mieści: 2—9, 14. | + | |
## zwykli chłopi | ## zwykli chłopi | ||
##* parobek Kuba i pastuch Witek — obydwaj służą u Borynów | ##* parobek Kuba i pastuch Witek — obydwaj służą u Borynów | ||
Linia 42: | Linia 42: | ||
## Roch - strażnik języka, pisma i religii | ## Roch - strażnik języka, pisma i religii | ||
##* Roch: Uczy on chłopów i dziewczynki czytać i pisać, oczywiście po polsku, i przez to przeciwdziała rosyjskiemu rządowi, budząc niechęć ludu do urzędowej, wynaradawiającej szkoły. Na koniec rząd się o nim dowiaduje, posyłają po niego, ścigają go — ale na próżno: lud swego proroka nie wyda. Roch znika tak samo tajemniczo, jak się zjawił. | ##* Roch: Uczy on chłopów i dziewczynki czytać i pisać, oczywiście po polsku, i przez to przeciwdziała rosyjskiemu rządowi, budząc niechęć ludu do urzędowej, wynaradawiającej szkoły. Na koniec rząd się o nim dowiaduje, posyłają po niego, ścigają go — ale na próżno: lud swego proroka nie wyda. Roch znika tak samo tajemniczo, jak się zjawił. | ||
− | ##* dzięki Rochowi — wraz z drzemiącym w ludzie poczuciem patriotycznym dochodzi do głosu tegoż ludu autonomiczna moralność. | + | ##* dzięki Rochowi — wraz z drzemiącym w ludzie poczuciem patriotycznym dochodzi do głosu tegoż ludu autonomiczna moralność. Nie jest ona antychrześcijańska, ale też nie jest czysto kościelna. Jest zaś, podobnie jak słowa i postępki byłego powstańca — chłopa Kuby w Dzień Zaduszny — nie tylko chrześcijańska. |
− | Nie jest ona antychrześcijańska, ale też nie jest czysto kościelna. Jest zaś, podobnie jak słowa i postępki byłego powstańca — chłopa Kuby w Dzień Zaduszny — nie tylko chrześcijańska. | + | |
## Religia | ## Religia | ||
##* Już w znakomitym debiucie reportażowym Pielgrzymka do Jasnej Góry pociągnęła Reymonta-obserwatora więź religijna jako forma uczestnictwa w zbiorowości. | ##* Już w znakomitym debiucie reportażowym Pielgrzymka do Jasnej Góry pociągnęła Reymonta-obserwatora więź religijna jako forma uczestnictwa w zbiorowości. | ||
− | ##* Porządek trzeci powieści został nazwany obyczajówo-obrzędowo-re1igijnym. Jest on realizowany w powieści przez nawracający rok obrzędowo-liturgiczny, złożony z wielkich świąt dorocznych, z wielkich odpustów, z obrządków liturgicznych towarzyszących narodzinom i śmierci człowieka. W rytm tego roku wplata się, jako jego składnik nieodzowny, ludowy rok obyczajów i zwyczajów, jarmarku, dyngusu, wróżb, wesel, uświęconych tradycją i szczególnym rytuałem pieśniowo-teatralnym. | + | ##* Porządek trzeci powieści został nazwany obyczajówo-obrzędowo-re1igijnym. Jest on realizowany w powieści przez nawracający rok obrzędowo-liturgiczny, złożony z wielkich świąt dorocznych, z wielkich odpustów, z obrządków liturgicznych towarzyszących narodzinom i śmierci człowieka. W rytm tego roku wplata się, jako jego składnik nieodzowny, ludowy rok obyczajów i zwyczajów, jarmarku, dyngusu, wróżb, wesel, uświęconych tradycją i szczególnym rytuałem pieśniowo-teatralnym. Ten rok stanowi również swoisty kołowrót, jest więc rytmem, a nie tokiem. Chociaż nie wyznaczyła go uległość przyrodzie, filozoficznie oznacza on to samo: podporządkowanie jednostki nakazom i moralności gromady, wyższość sankcji zbiorowej nad sankcją indywidualną |
− | Ten rok stanowi również swoisty kołowrót, jest więc rytmem, a nie tokiem. Chociaż nie wyznaczyła go uległość przyrodzie, filozoficznie oznacza on to samo: podporządkowanie jednostki nakazom i moralności gromady, wyższość sankcji zbiorowej nad sankcją indywidualną | + | |
##* Taką jest psychika religijna poganina-barbarzyńcy: niemoc wobec sił przyrody stanowi w niej akord główny. Taką pozostaje ona u wszystkich rolników, pracujących według wzorów staroczesnych i w pradziadowskiej zależności od kaprysów przyrody. | ##* Taką jest psychika religijna poganina-barbarzyńcy: niemoc wobec sił przyrody stanowi w niej akord główny. Taką pozostaje ona u wszystkich rolników, pracujących według wzorów staroczesnych i w pradziadowskiej zależności od kaprysów przyrody. | ||
##* Odpowiednie obrazy i opisy uroczystości religijnych u Reymonta, zwłaszcza ulubione przez niego opisy procesji (na cmentarz w Dzień Zaduszny, o uproszenie dobrych zbiorów, w dzień Bożego Ciała, w dzień odpustu w Lipcach, przy pogrzebie Boryny), wykazują te właśnie dwie cechy główne: niemoc człowieka w obliczu potęg wyższych, ekstatyczną jedność gromady ludzkiej sprzęgniętej udziałem w obrzędzie. | ##* Odpowiednie obrazy i opisy uroczystości religijnych u Reymonta, zwłaszcza ulubione przez niego opisy procesji (na cmentarz w Dzień Zaduszny, o uproszenie dobrych zbiorów, w dzień Bożego Ciała, w dzień odpustu w Lipcach, przy pogrzebie Boryny), wykazują te właśnie dwie cechy główne: niemoc człowieka w obliczu potęg wyższych, ekstatyczną jedność gromady ludzkiej sprzęgniętej udziałem w obrzędzie. | ||
Linia 53: | Linia 51: | ||
## Mit | ## Mit | ||
##* opowiadacz-mitotwórca (s. 67) | ##* opowiadacz-mitotwórca (s. 67) | ||
− | ##* Rolę konsolacyjną w stosunku do takiej filozofii życia pełni przeświadczenie, że istnieć może rytm pozbawiony tej nieuchronnej konieczności. | + | ##* Rolę konsolacyjną w stosunku do takiej filozofii życia pełni przeświadczenie, że istnieć może rytm pozbawiony tej nieuchronnej konieczności. aki rytm kreują drugi i trzeci porządek wewnętrzny Chłopów. One przynoszą konsolację i rozeznanie tautologicznego nawiasu ludzkiej egzystencji. Jeszcze krócej: rytm jest konsolacją w stosunku do toku. Ale rytmy przez Reymonta podjęte przenoszą rozwiązania i konsolację w dziedzinę mitu . |
− | One przynoszą | + | |
##* Chłopi są jednocześnie powieścią mitotwórczą. | ##* Chłopi są jednocześnie powieścią mitotwórczą. | ||
− | ##* Na czym w Chłopach Reymonta te środki mitotwórcze polegają? | + | ##* Na czym w Chłopach Reymonta te środki mitotwórcze polegają? Przede wszystkim do najbardziej archaicznych i pradawnych pomysłów mitotwórczych człowieka należą obydwa rytmy konsolacyjne tego dzieła: rytm będący „corocznym powtarzaniem kosmogonii”, czyli porządek drugi cyklu; rytm będący wprowadzeniem czasu sakralnego, świętego, czyli porządek drugi cyklu. |
− | Przede wszystkim do najbardziej archaicznych i pradawnych pomysłów mitotwórczych człowieka należą obydwa rytmy konsolacyjne tego dzieła: rytm będący „corocznym powtarzaniem kosmogonii”, czyli porządek drugi cyklu; rytm będący wprowadzeniem czasu sakralnego, świętego, czyli porządek drugi cyklu. | + | |
##* własne mitotwórstwo Reymonta. W ł a s n e — ponieważ z elementów obserwacji realistycznej, z osobistych udręczeń egzystencjalnych, z folklorystycznego przekazu potrafił ten pisarz ukształtować całkiem szczególną postać epicką takiego mitotwórstwa: CYKLICZNE NAWRACANIE TOŻSAMOŚCI (porządek drugi i trzeci) w funkcji konsolacyjnej wobec egzystencjalnie nieodwołalnych i jednorazowych dla każdej istoty (porządek pierwszy i czwarty) — wydarzeń składających się na tok ludzkiego bytu. | ##* własne mitotwórstwo Reymonta. W ł a s n e — ponieważ z elementów obserwacji realistycznej, z osobistych udręczeń egzystencjalnych, z folklorystycznego przekazu potrafił ten pisarz ukształtować całkiem szczególną postać epicką takiego mitotwórstwa: CYKLICZNE NAWRACANIE TOŻSAMOŚCI (porządek drugi i trzeci) w funkcji konsolacyjnej wobec egzystencjalnie nieodwołalnych i jednorazowych dla każdej istoty (porządek pierwszy i czwarty) — wydarzeń składających się na tok ludzkiego bytu. | ||
## Czas | ## Czas |
Wersja z 16:59, 9 wrz 2020
Książki
- "Chłopi" Reymonta i krytyka niemiecka [Dokument elektroniczny] : przyczynek do dziejów literatury naszej na obczyźnie / zestawił Czesław Jankowski. Telecomp Service, 2005.
- J. Krzyżanowski, Władysław St. Reymont, Warszawa 1963.
- Barbara Kocówna: Reymont. Warszawa: Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, 1971.
- Marek Pieczara, Władysław Stanisław Reymont "Chłopi", Warszawa: Jota 1991, 46 s.
- Józef Rurawski: Władysław Reymont. Warszawa: Wiedza Powszechna, 1977.
- Maria Rzeuska, "Chłopi" Reymonta TNW, 1950.
Artykuły
- B. Baranowski, Echa dawnych zwyczajów prawnych w „Chłopach” Reymonta. Łódź 1948.
- Komentarz noblowski, https://genius.com/Wladyslaw-stanislaw-reymont-nobel-lecture-in-literature-1924-presentation-reymont-annotated
- Ryszard Loew, Z dziejów Reymonta w literaturze hebrajskiej: "Chłopi". Teksty Drugie 2000 nr 1/2 s.
- Marzec Anna: "Chłopi" Reymonta czyli poezja pór roku. Język Polski w Szkole Średniej 1996 z. 2 (1996/1997) s. 60-65
- Linkner Tadeusz: Zainteresowanie Młodej Polski epopeją a "Chłopi" Reymonta. Słupskie Prace Filologiczne. Seria Filologia Polska 2002 nr 1 s. 87-109
- Olszewska Maria Jolanta: "Chłopi" Władysława Reymonta w szkole. Ojczyzna Polszczyzna 1996 nr 4 s. 24-28
- Kazimierz Wyka: Chłopi. W: Literatura polska: przewodnik encyklopedyczny. red. Julian Krzyżanowski, Czesław Hernas. T. 1: A-M. Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe, 1991.
- trzy ciągi fabuły: wydarzenia w obrębie społeczności wiejskiej, rok obyczajowo-obrzędowo-liturgiczny, rytm przyrody i prac rolniczych
- Kazimierz Wyka, Gospodarka czasem w „Chłopach” Reymonta („Ruch Literacki” 1968, nr 3).
- Kazimierz Wyka, Próba nowego odczytania „Chłopów” Reymonta, "Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej" 1968, z. 59/2, s. 57-105.
- trzy struktury narracyjne (style pisarskie): stylizator młodopolski, wsiowy gaduła, realistyczny obserwator (s. 62-66). (Maria Rzeuska wskazuje, że w tym cyklu powieściowym widnieją dwa style narracyjne)
- cztery porządki wewnętrzne. "Po pierwsze — porządek (tok) fabularny ; po drugie — porządek (rytm) prac ludzkich nierozerwalnie sprzęgniętych z przyrodą ; po trzecie — porządek (rytm) obyczajowo-obrzędowo-liturgiczny; po czwarte — porządek (tok) egzystencjalny życia i śmierci" (s. 67-68)
- chłopski punkt widzenia narratora
- Ów krwiobieg i skóra są chłopskie, autentyczne, wzięte ze świata rzeczywistego.
- tworzy koncepcję istoty chłopa i życia wsi taką, jakiej już chłop sam ani dostrzec, ani pojąć nie może
- całość Chłopów została opowiedziana przez kogoś z gromady wiejskiej, kto w niczym się nie różni od świata przez siebie opowiadanego i wobec tego zdolny jest przedstawić go w sposób nieomylny.
- ale o tym, co się działo w Lipcach, opowiada nie sam Reymont, tylko chłop lipecki
- występująca w nim kreacja mitu nie z książek wyszła i do książek powraca, ale z rzeczywistości i do niej powraca.
- Reymont (i Wyka) zna chłopa lepiej niż on sam
- On też zasadniczo obsługuje mitotwórcze obrazy i przemiany krajobrazu oraz przyrody, do których odczucia konieczna jest kontemplacja i dystans, mało dostępne człowiekowi pochylonemu nad pługiem i kosą. Reymont wiedział, że tak jest ze stosunkiem do przyrody w świadomości chłopa. Wiedział także, że gdyby tylko na niej polegał, nigdy by nie zdołał jako twórca skonstruować owego drugiego porządku.
- Lecz gdy spojrzeć na owe rzekome przytoczenia, widać od razu, że tylko niektóre spośród nich mogą mieć charakter o tyle o ile autentyczny. To znaczy, że bardzo prosty człowiek w ten sposób może ująć swoje doznania śmierci: 1, 10, 11 (?), 12 (?), 13 (?), 15 (?). Znaki zapytania sygnalizują, że takie ujęcie słowne nie jest wykluczone, ale też mało prawdopodobne. Natomiast zdecydowana większość w tej autentycznej normie się nie mieści: 2—9, 14.
- zwykli chłopi
- parobek Kuba i pastuch Witek — obydwaj służą u Borynów
- Agata i Kuba to najzwyklejsi w Lipcach ludzie, nie gospodarze,
- Chłopi śpiewają: Hej, mój Jezus kochany! W stajence ci to lichej urodzić się przyszło, tam w tych krajach dalekich, między obcymi, między Żydy paskudne,
- co się dzieje na wsi?
- Reymont: historia ojca zawleczonego przez dzieci do chlewu, by tam prędzej skonał (Śmierć), pasje i nienawiści gromady chłopskiej (Sąd), śmierć dwojga wiejskich dzieci podczas śnieżycy (Zawierucha),
- porządek fabularny:
- Cóż podówczas czytamy? Dramatyczną, a bywa, że nawet melodramatyczną, powieść o niestarym jeszcze i całkiem niedawnym wdowcu, który wbrew rodzinie, ale pod naciskiem swojej biologii, poślubił wiejską piękność, który wplątał się, powodowany łapczywością pieniądza i ziemi, w kryminalną awanturę, zapłacił za to chorobą i śmiercią. Zamiast życia od nowa — pozostawił po sobie młodą wdowę.
- dramatyczny i wręcz awanturniczy porządek wydarzeń ulega w nich nadrzędnemu naciskowi przyrody, jej nawrotom dyktującym człowiekowi jego postępowanie.
- głębsze, przedchrześcijańskie formy i pokłady ludowości, jakie w Chłopach prześwitują nieraz spod liturgicznego roku kościelnego;
- Rzecz nieprawdopodobna, a przecież po dzień dzisiejszy nie opracowano studium folklorystyczno-literackiego, w którym w sposób wyczerpujący zostałby omówiony stosunek Chłopów do folkloru rejonu łowickiego i do folkloru polskiego w ogóle
- Roch - strażnik języka, pisma i religii
- Roch: Uczy on chłopów i dziewczynki czytać i pisać, oczywiście po polsku, i przez to przeciwdziała rosyjskiemu rządowi, budząc niechęć ludu do urzędowej, wynaradawiającej szkoły. Na koniec rząd się o nim dowiaduje, posyłają po niego, ścigają go — ale na próżno: lud swego proroka nie wyda. Roch znika tak samo tajemniczo, jak się zjawił.
- dzięki Rochowi — wraz z drzemiącym w ludzie poczuciem patriotycznym dochodzi do głosu tegoż ludu autonomiczna moralność. Nie jest ona antychrześcijańska, ale też nie jest czysto kościelna. Jest zaś, podobnie jak słowa i postępki byłego powstańca — chłopa Kuby w Dzień Zaduszny — nie tylko chrześcijańska.
- Religia
- Już w znakomitym debiucie reportażowym Pielgrzymka do Jasnej Góry pociągnęła Reymonta-obserwatora więź religijna jako forma uczestnictwa w zbiorowości.
- Porządek trzeci powieści został nazwany obyczajówo-obrzędowo-re1igijnym. Jest on realizowany w powieści przez nawracający rok obrzędowo-liturgiczny, złożony z wielkich świąt dorocznych, z wielkich odpustów, z obrządków liturgicznych towarzyszących narodzinom i śmierci człowieka. W rytm tego roku wplata się, jako jego składnik nieodzowny, ludowy rok obyczajów i zwyczajów, jarmarku, dyngusu, wróżb, wesel, uświęconych tradycją i szczególnym rytuałem pieśniowo-teatralnym. Ten rok stanowi również swoisty kołowrót, jest więc rytmem, a nie tokiem. Chociaż nie wyznaczyła go uległość przyrodzie, filozoficznie oznacza on to samo: podporządkowanie jednostki nakazom i moralności gromady, wyższość sankcji zbiorowej nad sankcją indywidualną
- Taką jest psychika religijna poganina-barbarzyńcy: niemoc wobec sił przyrody stanowi w niej akord główny. Taką pozostaje ona u wszystkich rolników, pracujących według wzorów staroczesnych i w pradziadowskiej zależności od kaprysów przyrody.
- Odpowiednie obrazy i opisy uroczystości religijnych u Reymonta, zwłaszcza ulubione przez niego opisy procesji (na cmentarz w Dzień Zaduszny, o uproszenie dobrych zbiorów, w dzień Bożego Ciała, w dzień odpustu w Lipcach, przy pogrzebie Boryny), wykazują te właśnie dwie cechy główne: niemoc człowieka w obliczu potęg wyższych, ekstatyczną jedność gromady ludzkiej sprzęgniętej udziałem w obrzędzie.
- Boże Narodzenie — Wielkanoc — Zielone Świątki — Boże Ciało — święta, w których Kościół tak mądrze połączył świetlane objawienia nowej religii z wiekuistą tradycją starego człowieczeństwa. I my, czytelnicy, obchodzimy te święta razem z naszymi Lipczakami, autor opisuje je dokładnie i przekonywamy się, że istotnie ich życie jest przez nie podniesione na wyższy poziom, uszlachetnione, uświęcone. (Zieliński, op. cit., s. 477—478)
- Mit
- opowiadacz-mitotwórca (s. 67)
- Rolę konsolacyjną w stosunku do takiej filozofii życia pełni przeświadczenie, że istnieć może rytm pozbawiony tej nieuchronnej konieczności. aki rytm kreują drugi i trzeci porządek wewnętrzny Chłopów. One przynoszą konsolację i rozeznanie tautologicznego nawiasu ludzkiej egzystencji. Jeszcze krócej: rytm jest konsolacją w stosunku do toku. Ale rytmy przez Reymonta podjęte przenoszą rozwiązania i konsolację w dziedzinę mitu .
- Chłopi są jednocześnie powieścią mitotwórczą.
- Na czym w Chłopach Reymonta te środki mitotwórcze polegają? Przede wszystkim do najbardziej archaicznych i pradawnych pomysłów mitotwórczych człowieka należą obydwa rytmy konsolacyjne tego dzieła: rytm będący „corocznym powtarzaniem kosmogonii”, czyli porządek drugi cyklu; rytm będący wprowadzeniem czasu sakralnego, świętego, czyli porządek drugi cyklu.
- własne mitotwórstwo Reymonta. W ł a s n e — ponieważ z elementów obserwacji realistycznej, z osobistych udręczeń egzystencjalnych, z folklorystycznego przekazu potrafił ten pisarz ukształtować całkiem szczególną postać epicką takiego mitotwórstwa: CYKLICZNE NAWRACANIE TOŻSAMOŚCI (porządek drugi i trzeci) w funkcji konsolacyjnej wobec egzystencjalnie nieodwołalnych i jednorazowych dla każdej istoty (porządek pierwszy i czwarty) — wydarzeń składających się na tok ludzkiego bytu.
- Czas
- Powieść ta obejmuje około 10 miesięcy kalendarza — od końca września gdzieś po koniec lipca.
- Lato jako jednostka astronomicznego czasu jest skutkiem tego w Chłopach nader krótkie: od śmierci Boryny do czasu żniw ubiega nie więcej jak miesiąc. Lecz równocześnie lato jako pora upałów zostało cofnięte i przesunięte już na drugą połowę maja. Wiosna przeto, mając w czasie zdarzeń dzieła długość prawie trzechmiesięczną, pełni zarazem pogodową funkcję lata. Dopiero zima i jesień przebiegają normalnie, tak w czasie swego trwania, jak w objawach meteorologicznych, chociaż zima w Chłopach rozpoczęła się bardzo wcześnie: zaraz po św. Barbarze. Przesunięcia wskazane wyniknęły tak z braku dwu miesięcy letnich w kalendarzu Chłopów, jak też z innych zamierzeń kompozycyjnych twórcy.
- Reymont osiągnął pewien, na pewno założony i zamierzony, cel epicki. Szczególnie to jest widoczne w tomach Jesień, Zima i Wiosna. Napisane po rewolucji 1905 roku Lato przyniosło liczne perturbacje, ale mimo to cały zegar epicki dzieła naregulowany został zgodnie z owym celem. Jest nim zanurzenie dzieła w BEZCZASIE HISTORYCZNYM.
- Nawet przy bardzo uważnej ich lekturze nie sposób odpowiedzieć, kiedy właściwie, w jakim — w przybliżeniu — dziesięcioleciu rozgrywa się akcja Chłopów. Pisarz poskąpił wszelkich dokładniejszych wskazówek chronologicznych, nie ułatwiają też rozeznania rozbieżności między trzema pierwszymi tomami a ostatnim. Nawet Nowy Rok został w powieści pominięty, bo ten nie może obejść się bez daty.
- Ziejka Franciszek: "Chłopi" na drodze do sławy. Wieści 1989 nr 43 s. 5; nr 44 s. 5
- T. Zieliński, Włościaństwo w literaturze polskiej. „Wiedza i Życie” 1929, nr 7, s. 478—479.