Demony wojny wg Goi

Z Literatura przedmiotu
Wersja z dnia 16:54, 17 paź 2021 autorstwa Admin (dyskusja | edycje) (Recepcja)

Skocz do: nawigacja, szukaj
  • film wojenny
  • 1998
  • Reżyseria Władysław Pasikowski
  • Scenariusz Władysław Pasikowski
  • Zdjęcia Paweł Edelman
  • Kostiumy Maria Kotarska
  • Muzyka Marcin Pospieszalski
  • Montaż Wanda Zeman
  • Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych (Warszawa)
  • Lokacje: Wyżyna Krakowsko-Częstochowska (Doliny: Kobylańska i Będkowska), Tatry (Dolina Chochołowska), Olsztyn k. Częstochowy, Kłodzko (ul. Braci Gierymskich)

Obsada aktorska

  • Bogusław Linda major Edward Keller, dowódca kompanii
  • Zbigniew Zamachowski kapral Moraczewski "Houdini"
  • Tadeusz Huk major Czesław Kusz, nowy dowódca kompanii
  • Mirosław Baka Cichy
  • Artur Żmijewski Biniek
  • Olaf Lubaszenko porucznik Czacki, prokurator wojskowy
  • Denis Delić Dano Ivanow, członek rządu bośniackich Serbów

Fabuła

  • losy polskiego kontyngentu w byłej Jugosławi w ramach sił IFOR
  • major Keller vs. major Kusz
  • 9:24 "Sami jesteście sobie winni"
  • Jesteśmy po to, aby obronić tych, którzy nie potrafią obronić siebie sami.
  • Co masz w ręku? Wiadro?
  • To jest wojna! Jesteś żołnierzem jednej ze stron.
  • Żołnierz sparaliżowany ze strachu - Keller potrafi go uratować
  • finałowa scena z trumnami

Recepcja

"Reasumując. "Demony wojny wg Goi" to film zły, nieudany. Jest ubogi pod względem opowiadanej historii i treści z niej płynących. Wykonanie zaledwie poprawne, więc nie ma tu niczego, co mogłoby zainteresować. Chyba, że kogoś zadowala widok karabinu i kilku trupów."
"Nie zmienia to jednak faktu, że  ,,Demonów wojny są najsłabszym dziełem  pana Pasikowskiego jaki widziałem."
" Pomimo ograniczonego budżetu ten film to dobry film. Zgrabny i technicznie poprawny. Porusza tragiczne tematy, które miały miejsce nie tak daleko od nas i w czasach - zdawałoby się - cywilizowanych."
„Demony wojny wg Goi” na płaszczyźnie etycznej i światopoglądowej warte są docenienia i pochwały przede wszystkim ze względu na to, iż kreślą przed widzami tradycyjny etos żołnierza. 
"Wadą tego filmu jest zaś niewątpliwe nadmiar wulgarnej mowy w nim zawartej. Poza tym, w pewnym momencie pokazany tam został – w co najmniej neutralny sposób – seks pozamałżeński."
"Nie dziwi mnie opinia, że „Demony wojny” to jeden ze słabszych filmów Pasikowskiego. Co gorsza, czas nie zadziałał na niego zbyt dobrze, niebezpiecznie skręcając ku grotesce. O dziwo, nadal ma kilka dobrych momentów oraz solidnego aktorstwa, by przykuć uwagę."
"Demony wojny wg Goi są więc kinem wojennym typowym dla lat dziewięćdziesiątych. Nieco tandetnym, napakowanym testosteronem, pełnym męskich dialogów, które niekiedy bardzo dobrze brzmią w ustach aktorów, ale śmierdzą sztucznością na kilometr. Sama fabuła nie klei się, sporo w niej pourywanych scen, naiwności i idiotyzmów. Czuć tę polską siermiężność, która cechowała wiele rodzimych produkcji z tamtych lat. Z drugiej strony film ma ten charakterystyczny dla Pasikowskiego magnetyzm, który sprawia, że przyjemnie się go ogląda. Nawet 20 lat po premierze historia potrafi wciągnąć."