Pamiątka z Celulozy

Z Literatura przedmiotu
Skocz do: nawigacja, szukaj
  • Proste pokazanie skomplikowanej kwestii pańszczyzny: "Na tym brzegu mieszkali zamożniejsi gospodarze, zwani „szlachtą”, bo ich dziadowie wykupili się z poddaństwa jeszcze przed pańskim powstaniem. Cały folwark wziąwszy za wspólną gotówkę, do podziału, przenieśli się na te iły, i z łaski dziedzica szlachetniejsze przybrali nazwiska: nie Żebro, nie Krzywoń ani Butwiak, ale Żebrowski, Krzywicki, Butkiewicz..."
  • Bolszewik: „Szlachty”, czyli kułaków, było w Rzekuciu zagród dwanaście, „chłopów” – z pół setki i tyleż „dziadostwa” – parobków i chałupników, ludzi bez ziemi. Tych najwięcej uchodziło do miasta, na saksy i na cmentarz. Cmentarz wszyscy mieli wspólny – i paśnik, ale las należał do „szlachty” – „dziadostwu” i „chłopom” wolno było najwyżej posusz zbierać i mech. O ten mech pobił się Szczęsny z rzekuckimi chłopakami, jednego nawet mocno poturbował. Wprawdzie wrócił z lasu dźwigając pełny wór, ale biegło już za nim nowe przezwisko: „Bolszewik”.
  • Janusz Kułak: "Robota wprawdzie była, ale podła robota. Stodoły i obory stawiali rzekuckiej „szlachcie”, a ta umiała wykorzystać sytuację. Żeby choć raz taki sztachetka słowa dotrzymał i wypłacił, co się należało! Gdzie tam. Zawsze żywił ich drobnymi zaliczkami, kapaniną z obiecanką, by po robocie coś urwać. Bodaj złotówkę, ale musiał. Siebie nie szanowałby, gdyby nie urwał – taka już była ich kułacka natura"
  • Kapitalizm to wróg: "żebyśmy pamiętali, kto jest naszym głównym wrogiem: nie Udałek, nie Sumczak, nie Pandera ani inna cholera, ale kapitalizm! Ustrój, w którym człowiek gniecie człowieka, ustrój kapitalistyczny, który tego człowieka podl"
  • Analfabetyzm jako piętno: "Weronkę każdy obrzucić może słowem obcym i wstrętnym: analfabetka!"
  • Warszawa dla bogatych: "Wszystkie kina, teatry, lokale były pełne. Wszędzie rozbrzmiewała muzyka. Rozchodził się zapach perfum, wina i dobrego jadła. Gdzieś się zapadła pod domy, na dno suteren, wszelka bieda i nieludzki trud. Zostali tylko tacy – wytworni, bez troski o jutro, spragnieni zabawy czy pięknej złudy, i gdyby ktoś krzyknął, że tam na ulicy stoi chłopak, którego nikt nie chce zatrudnić, który nie jadł trzy dni – w pierwszej chwili wzięliby to za kawał karnawałowy, zgadując, kto się przebrał za taką ofermę?"
  • Jak rodzi się bezdomność: "W pierwszej chwili chciał go Szczęsny poprosić: niech puści do ciepłej poczekalni, niech jutro odeśle do domu. Ale na myśl o tej klęsce i poniżeniu – jak go odstawią ciupasem, jakim uśmiechem powita go Wałek, i że znów będzie objadał rodzinę – przemógł się i minął komisariat, bo lepszy jest koniec na bruku niż życie bez sensu."
  • Bolszewik nie daje się bić:
"Spróbował oczywiście tak samo ze Szczęsnym, ale gdy się zamachnął, to ten od razu złapał go za rękę.
– Nie wolno, panie majster. Mnie bić nie wolno.
– A bo co? Możeś lepszy?
– Lepszy nie lepszy, ale sam biję. Wstyd byłby, gdybym majstra uszkodził.
Czerwiaczek zadarł głowę (Szczęsny był o wiele wyższy od niego), oszacował i widocznie przyszedł do wniosku, że nie dałby rady z tym cygańskim narwańcem, bo się szarpnął w uścisku.
– Puść... Toś ty taki bolszewik"
  • Bolszewik upomina się o jedzenie:
"Tylko majstrowa nie jest tak szczodra jak majster. Majster roboty nam nie żałuje, a majstrowa jedzenie wydziela, żebyśmy się broń Boże nie przemęczyli.
Tu już majster nie wytrzymał.
– Te, bolszewik, o co ci chodzi? Głodnyś?"
  • Awans Szczęsnego: "Przestał siorbać przy jedzeniu i łyżkę trzymał nie w garści, ale trzema palcami."
  • I hiper awans: "Starał się nie giąć krzyża w ukłonie, wystarczy przecież, że stoi wyprostowany i wita pochyleniem głowy."
  • Aktualne dzisiaj: "Nu, popatrz ty, mileńki, na wolne zawody, na tych tam lekarzy, architektów, prawników, pisarzy i tym podobnych samopasów. Taż to hołodrańce! Na stróża nie mają! Portki im świecą od doktoratów i tyle. Za dużo ich. Miejsca sobie znaleźć nie mogą, to i haukać zaczynają, i z czerwoną płachtą chodzą..."
  • Jak wyżej: "Tylko jeden doktor ma praktykę i nie chodzi na wiece, a drugi nie ma i chodzi. Jeden inżynier buduje, a drugi, gołysyn, podburza, żeby wszystko zburzyć – i na nowo! Każdy inteligent bez posady wybucha na „czerwono”... A jeśli nie można wszystkich usadzić na posadach, to jakie stąd wyjście? Takie, serdeńko, wyjście, że trzeba połowę uniwerków zamknąć!"
  • Polskie sądy najsurowsze: "Według niego zasądzono Marusika na dziewięć lat, czego by nawet car nie zrobił, o czym każdy może się łatwo przekonać porównując carski artykuł 102 z polskim artykułem 89"
  • Polskie rządy najkrwawsze: "A co do sądów, to najwięcej wyroków śmierci wydają one na ziemiach okupowanych przez polski imperializm, na Białorusi Zachodniej i na Ukrainie Zachodniej. Kat Maciejewski, pisano, nie ma chwili wytchnienia."
  • Przed Wołyniem: "o fali terroru na Ukrainie i Białorusi Zachodniej, gdzie burżuazja polska jeszcze się mści za śmierć Hołówki"
  • Miłość ewangeliczne dla komunizmu: "Miłość ewangeliczna, towarzyszu, jest nierealna i politycznie szkodliwa. Wygodna dla posiadaczy i trzyma się ich propagandą, w Piśmie tylko, nic więcej. Od tego stanowczo musimy się odciąć. Ale nienawiść do wroga i miłość człowieka, gdy jest człowiekiem, to są, wiecie, dwa skrzydła. Gdy oba są równie mocne, wtedy się ma lot wysoki, silny lot, a gdy jedno szwankuje, to się tylko podfruwa."
  • Gazy łzawiący wobec robotników: "Tam właśnie w trzydziestym roku policja przywitała nas bombami. Pierwszy raz w Polsce rzucono bomby łzawiące na pochód pierwszomajowy i to miejsce robotnicy kiedyś upamiętnią! Może masówką, a może pomnikiem... A więc – z Pierwszym Maja, towarzyszu!"
  • Eros komunistyczny: "nie łajdaczy się, zatem musi komunizować... Sexus albo komunizm, tylko to was teraz naprawdę obchodzi!"
  • Literatura: "Czytaj Homera, młody człowieku, bo nasze czasy gówna warte."
  • Kordian i cham: "Kaczkowski czy Kruczkowski napisał, a o czym – ma na kartce w kieszeni – o kurhanie i chamie, w każdym razie cos o chamie."
  • Po co komunizm: "komunizm robi się po to, żeby biedy nie było."
  • O co chodzi czyżby druga RP miała jakiś pakt z Hitlerem: "– Zerwać z Hitlerem!"
  • Skrajne rygoryzm obyczajowy: "Pragnął bodaj tego uścisku, ale ona musnęła go dłonią po ramieniu strzepując zdawało się jakąś kruszynkę: – Z tym towarzyszem to się później przywitam. Wszyscy uśmiechnęli się z zażenowaniem, bo ten towarzysz miał przecież dla niej słowa wypieszczone w więzieniu jak każdy z nich w swoim czasie, miał usta spragnione jej, swego kochania, po takiej rozłące; zamiast tego musiał stres"
  • Działania rządu: "W Gdańsku zniesiono konstytucję Wolnego Miasta, wprowadzono gestapo, wszystko za zgodą rządu polskiego..."
  • Bereza: "wam Bereza nie grozi. A mnie się widzi, że ja będę jeszcze miarę z siebie brał na trumnę. Bo to, wiecie, komisarz mówił: kto tam przychodzi, musi najpierw zbić trumnę dla siebie, a potem idzie do spowiedzi i na odwszenie."
  • Polska przygotowuje się do wojny przeciw ZSRR: "konstytucja faszystowska i nowa ordynacja wyborcza jest częścią przygotowań do wojny przeciw ZSRR, którą faszyzm polski szykuje do spółki ze sprzymierzonym faszyzmem niemieckim. Ideologiczne przygotowanie do tej wojny jest nagonką szowinistyczno-nacjonalistyczną, szerzoną wśród mas przez wszystkie odłamy faszyzmu."
  • o zerwanie wojennego sojuszu polsko – niemieckiego.

Bibliografia

  • Igor Newerly, Pamiątka z Celulozy