Duch króla Leopolda: Różnice pomiędzy wersjami
Z Literatura przedmiotu
Linia 5: | Linia 5: | ||
* bezinteresowaność Leopolda | * bezinteresowaność Leopolda | ||
"Nie zainwestowałem w kongijski przemysł ani centa i nie otrzymywałem żadnej pensji jako władca Konga"<ref>Adam Hochschild, Duch króla Leopolda. Opowieść o chciwości, terrorze i bohaterstwie w kolonialnej Afryce, przeł. P. Tarczyński, Warszawa 2012, s. 326</ref> | "Nie zainwestowałem w kongijski przemysł ani centa i nie otrzymywałem żadnej pensji jako władca Konga"<ref>Adam Hochschild, Duch króla Leopolda. Opowieść o chciwości, terrorze i bohaterstwie w kolonialnej Afryce, przeł. P. Tarczyński, Warszawa 2012, s. 326</ref> | ||
+ | |||
+ | * Leopold o Jawie: praca niewolnicza jest "jedyną drogą do ucywilizowania i podźwignięcia tych leniwych i zepsutych ludzi Dalekiego Wschodu"<ref>jw., s. 53</ref> (z korespondencji z James William Bayley Moneyem) | ||
* Kolonializm vs. komunizm: | * Kolonializm vs. komunizm: |
Wersja z 20:38, 15 gru 2017
- Adam Hochschild, Duch króla Leopolda. Opowieść o chciwości, terrorze i bohaterstwie w kolonialnej Afryce, przeł. P. Tarczyński, Warszawa 2012
- Adam Hochschild, King Leopold's Ghost: A Story of Greed, Terror and Heroism in Colonial Africa (1998)
- wojna propagandowa o Kongo
- bezinteresowaność Leopolda
"Nie zainwestowałem w kongijski przemysł ani centa i nie otrzymywałem żadnej pensji jako władca Konga"[1]
- Leopold o Jawie: praca niewolnicza jest "jedyną drogą do ucywilizowania i podźwignięcia tych leniwych i zepsutych ludzi Dalekiego Wschodu"[2] (z korespondencji z James William Bayley Moneyem)
- Kolonializm vs. komunizm:
"Cenzura była potężna; Afrykanin w belgijskim Kongu miał taką samą możliwość wyrażania swojego zdania jak obywatel stalinowskiego Związku Radzieckiego"[3]
- sami sobie są winni, bo kraje Afryki "nie zdołały stworzyć sprawiedliwych, dostatnich i demokratycznych społeczeństw.
społeczeństwa.
Powody, dla których nie udało się to prawie w całej Afryce, wykraczają daleko poza dziedzictwo kolonializmu. Jednym z nich jest dramatyczna sytuacja kobiet w tamtejszych społeczeństwach i wynikające z niej przemoc, ucisk i uprzedzenia. Innym czynnikiem jest głęboko zakorzeniona w afrykańskiej kulturze tolerancja, a nawet uwielbienie dla ,silnych przywódców" w rodzaju Mobutu, dla których polityka oznacza przede wszystkim wzbogacenie własne i swojego klanu albo grupy etnicznej. Wreszcie i być może to nadal być najważniejsze w strukturę społeczną wciąż ciasno wplecione jest dziedzictwo tubylczego niewolnictwa."[4]